Wizytówkę wręczamy drugiej osobie tylko bezpośrednio do ręki (nie kładziemy jej np. na stół) i w taki sposób, by mogła łatwo ją odczytać, a zatem zadrukowaną stroną do odbiorcy.
Są dwa momenty, w których wręczamy wizytówki. Tradycyjnie wręczamy je na koniec spotkania. Jeśli jednak rozmawiamy z kimś, kogo nie znamy i nie zostaliśmy mu przedstawieni, możemy wręczyć mu wizytówkę w ramach przedstawiania się na początku rozmowy. Można też wręczyć ją w trakcie rozmowy, gdy kontekst będzie to sugerował czy umożliwiał. Nigdy nie wręczamy wizytówki przy stole podczas jedzenia.
Osobom starszym, także rangą, wręczamy wizytówki tylko wtedy, kiedy o to poproszą. Zawsze dajemy wizytówkę tej osobie, która wręczyła nam swoją. Jeżeli nie zamierzamy utrzymywać z nią kontaktów, dajemy jej wizytówkę bez adresu. Nie prosimy o nią kobiet i osób znajdujących się na wyższych stanowiskach niż nasze.
Gdy otrzymujemy wizytówkę, powinniśmy ją uważnie obejrzeć, przeczytać i dopiero schować w takie miejsce, które świadczy o tym, że potraktowaliśmy ją poważnie, np. do specjalnej przegródki w portfelu czy do wizytownika.
Wizytówki nie służą tylko do przedstawiania się czy przekazywania komuś naszych danych adresowych. Używamy ich również w innych celach, np. do przesłania krótkiej wiadomości lub przekazania podziękowań czy życzeń wyrażonych dodatkowo, oprócz tych, które przekazaliśmy ustnie, telefonicznie lub pisemnie. Piszemy wtedy na niej adres tego, do kogo ją kierujemy, czego wymaga etykieta i co oznacza, że ta wizytówka staje się formą korespondencji. Wiadomość musi być z założenia bardzo krótka. Piszemy ją tylko odręcznie, zaczynając od miejsca pod naszym nazwiskiem i, ewentualnie, kończąc na drugiej stronie. Nigdy jej nie podpisujemy. Nigdy w ten sposób nie składamy kondolencji. Nie może to być również jedyna forma życzeń.
Jeżeli kobieta wręcza mężczyźnie wizytówkę z prywatnym adresem i telefonem, może on to odczytać jako zachętę do nawiązania bliższej znajomości.
Jeśli kobieta chce takich sytuacji uniknąć, powinna dawać mężczyźnie wizytówkę służbową lub prywatną bez danych adresowych.
Ks. Arkadiusz Wysokiński prezentuje ołtarz w nowym kościele
W przededniu uroczystości odpustowych parafia pw. św. Faustyny w Górze przeżywała wyjątkową uroczystość - uroczyste poświęcenie kościoła, budowanego przez ponad dwie dekady.
W tym roku mija 25 lat od momentu erygowania parafii. Powstała ona decyzją kardynała Henryka Gulbinowicza, poprzez wydzielenie z parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Górze. Parafia stała się też siedzibą nowo utworzonego dekanatu Góra Zachód. Początkowo wierni gromadzili się w kaplicy pw. św. Faustyny. Tam rodziło się życie religijne młodej parafii, a jednocześnie krok po kroku powstawała wizja nowej świątyni. Kaplicę wybudował ówczesny proboszcz parafii św. Katarzyny, ks. Bolesław Sylwestrzak, a budowę nowej świątyni rozpoczął ks. Stanisław Chłopecki, który w roku 2000 został proboszczem nowej parafii. Tragiczny wypadek samochodowy jesienią 2005 roku przerwał jego posługę, a nowym proboszczem w tej szczególnej sytuacji został ks. Arkadiusz Wysokiński, który stanął przed zadaniem kontynuowania budowy kościoła. - Początek nie był łatwy, bo to było spotkanie z ludźmi, którzy nagle stracili proboszcza. Księdza, którego dobrze znali, który był lubiany, z którym spotykali się na co dzień. A tu nagle pojawia się ktoś nowy – wspomina ks. Wysokiński, dodając: - Na pierwszym spotkaniu powiedziałem. że na pewno nie będę taki sam jak ksiądz Chłopecki. Każdy z nas ma inny charakter, inne usposobienie. Niektórzy odebrali to jednak tak, jakbym nie chciał go naśladować w dobru, które czynił. To mnie czasami przerażało, bo wydawało się, że oczekiwano ode mnie abym był taki sam jak ksiądz Stanisław.
Msza św. rozpoczynająca jubileusz 50-lecia DA "Redemptor"
W parafii NMP Matki Pocieszenia we Wrocławiu bp Maciej Małyga przewodniczył Mszy św. inaugurującej nowy rok akademicki i formacyjny. Było to jednocześnie rozpoczęcie świętowania 50-lecia Duszpasterstwa Akademickiego „Redemptor”.
– Po raz 50. zaczynamy rok akademicki, rok formacyjny naszych wspólnot. Radość ogromna! Byłoby 80, ale historia tak się potoczyła, że dopiero w 1975 r. o. Waldemar Gawłowski zebrał studentów, którzy gromadzili się w akademikach tu za płotem i przybywali do tego małego kościółka na Msze św. Eucharystia jest dziękczynieniem. Dziękujemy Panu Bogu za 50 lat i prosimy Go o jeszcze – mówi o. Paweł Zyskowski, redemptorysta, opiekun DA „Redemptor” i przedstawił różne wspólnoty postakademickie, tworzone przez studentów: „Wspólnotę Jednego Ducha”, „Obfite Odkupienie”, „Dar”, oraz „Podarki”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.