Reklama

Święty na piątkę!

O kim mowa? O św. Jacku Odrowążu. A dlaczego na piątkę? Bo spośród wszystkich naszych rodaków w historii był piątym wyniesionym na ołtarze, no i bez wątpienia jest najbardziej znanym świętym poza granicami naszego kraju

Niedziela Ogólnopolska 33/2012, str. 21

Obraz z ołtarza św. Jacka w sanktuarium w Gidlach

Obraz z ołtarza św. Jacka w sanktuarium w Gidlach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Liturgiczne wspomnienie św. Jacka Odrowąża obchodzimy 17 sierpnia, choć święty zmarł w Krakowie w samą uroczystość Wniebowzięcia Matki Bożej - 15 sierpnia 1257 r. Na kanonizację musiał czekać aż do 17 kwietnia 1594 r., kiedy to papież Klemens VIII ogłosił go świętym, ale przez ludzi za takiego był uważany zaraz po śmierci, ze względu na cuda za jego przyczyną.

Kim był?

Niestety, św. Jacek nie zostawił po sobie żadnych spisanych dzieł. Do naszych czasów przetrwały właściwie dwa jego podpisy jako świadka w dokumentach związanych z krzyżacką ekspansją w pierwszej połowie XIII wieku. Co prawda, mamy wiele jego biografii, m.in. po niemiecku, francusku, włosku, a nawet w języku flamandzkim, jednak niewiele wiemy o nim pewnego.
Przyszedł na świat na ziemi opolskiej prawdopodobnie w 1183 r. w bogatej i bardzo wpływowej rodzinie Odrowążów. Ukończył dobre szkoły, poczynając od szkoły katedralnej w Krakowie, gdzie słuchał samego bł. Wincentego Kadłubka. Jego edukacja nie ograniczyła się tylko do naszego kraju. Uczył się też zarówno we Francji, jak i we Włoszech. W Wiecznym Mieście poznał św. Dominika - założyciela Zakonu Braci Kaznodziejów. Za namową zaś swojego krewnego Iwo, który był biskupem Krakowa, wraz ze swoim bratem bł. Czesławem został dominikaninem. Razem zakładali pierwsze klasztory dominikańskie nie tylko na naszych ziemiach.
Św. Jacek żył w trudnych czasach XIII stulecia, w których chrześcijaństwo dopiero zaczynało odgrywać dominującą rolę na terenach Europy Wschodniej. Można powiedzieć, że pomagał mu rozkwitać, na co symbolicznie wskazuje jego imię, które pochodzi z języka greckiego („hyakinthos”) i określa po prostu nazwę kwiatu - hiacynta.
Z lektury jego życiorysu wynika jednoznacznie, że miał niezwykle dynamiczną i twórczą osobowość. Doczekał się sporego grona uczniów. W sztuce przedstawia się go najczęściej w zakonnym habicie z monstrancją i figurą Maryi w dłoniach.
W Polsce jego kult rozwija się zwłaszcza na Śląsku i w Krakowie. Dekretem zaś Jana Pawła II z 1993 r. św. Jacek został patronem metropolii katowickiej. W obyczajowości ludowej najczęściej bywa kojarzony z następującymi przysłowiami: „Jeśli na Jacka nie panuje plucha, to pewnie zima będzie sucha” oraz „Na św. Jacek z nowej pszenicy placek”.
Na jego temat krąży wiele legend. Jedna z nich głosi, że św. Jacek po najazdach tatarskich miał karmić ubogich pierogami własnego wyrobu. Dlatego też przylgnął do niego przydomek „św. Jacek z pierogami”. Z innej natomiast dowiadujemy się, że rozłożył płaszcz na wodach Wisły i przeszedł po nim na drugi brzeg. Znana jest również opowieść o wyniesieniu przez niego Komunii św. i figury Matki Bożej z Kijowa oblężonego przez Tatarów.

Święty na nasze czasy

Jan Paweł II w książce „Wstańcie, chodźmy!” tak pisze o św. Jacku: „Z krakowskich świętych wspominam także św. Jacka Odrowąża: wielki święty krakowski. Jego relikwie spoczywają w kościele Dominikanów. Nieraz tam chodziłem, do tego sanktuarium. Św. Jacek był wielkim misjonarzem: z Gdańska wyruszył na wschód, aż do Kijowa”.
Dziś, kiedy mówi się tak wiele o tzw. nowej ewangelizacji i niejako w przededniu Roku Wiary, warto bliżej przyjrzeć się temu polskiemu świętemu. Zachęcam do zajrzenia na stronę internetową: www.jacek.iq.pl. Warto też wiedzieć, że postać św. Jacka Odrowąża - jako jedynego spośród świętych z Polski - znajduje się w Watykanie pośród monumentalnych 140 figur Giovanniego Lorenza Berniniego, które otaczają plac przed Bazyliką św. Piotra w Rzymie.
„O święty Jacku, przez imię Twoje,/ na wielkie nasze ku Tobie wezwanie,/ Daj świętą wiarę piersiom na zbroję,/ Co ma stać w Panu - niechaj w Panu stanie” (Wincenty Pol, „Pieśń do św. Jacka”).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wandale zdewastowali kościół w Wielką Sobotę

2025-04-19 16:13

[ TEMATY ]

wandalizm

Archiwum Parafii św. Trójcy w Gorzowie Wielkopolskim

Poranek Wielkiej Soboty miał być czasem ciszy, modlitwy i przygotowania serc na nadchodzącą Noc Zmartwychwstania. Mieszkańcy Łupowa, jak co roku, z oddaniem przyszli do swojego kościoła, by przygotować świątynię na najważniejsze święta. Zamiast ciszy – zderzyli się z krzykiem farby na ścianie. Ich kościół – zabytkowy, bliski, zadbany z miłością – został zdewastowany. Bezsensowne graffiti oszpeciło święte miejsce.

Na wieść o tym wydarzeniu bp Tadeusz Lityński napisał do naszego proboszcza poruszające słowa: „Zło nie śpi”. Ale równie szybko pokazało się, że dobro też nie śpi – dobro czuwa. Biskup Adrian Put wskazał możliwe działania, a pan Tomasz Kwiatkowski, Wójt Gminy Bogdaniec, błyskawicznie zareagował: zakupił z własnych środków potrzebne materiały, zapewnił konsultację z Konserwatorem Zabytków. Jeszcze tego samego dnia pan Sławek Podgórski i pan Darek Dobryniewski z ekipą przystąpili do pracy – zamalowali ślady wandalizmu z sercem, oddaniem i poświęceniem.
CZYTAJ DALEJ

Wielkanoc to cząstka wieczności – mówił ks. Jan Twardowski

2025-04-19 13:07

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Milena Kindziuk

Red

Nie umiem / być srebrnym aniołem / ni gorejącym krzakiem / tyle Zmartwychwstań już przeszło / a serce mam byle jakie. / Tyle procesji z dzwonami / tyle już alleluja / a moja świętość dziurawa / na ćwiartce włoska się buja – pisał ksiądz poeta Jan Twardowski w wierszu pt. „Wielkanocny pacierz”. Gdy zapytałam go kiedyś, na czym według niego polega zmartwychwstanie Chrystusa, odpowiedział: „na tym, że Chrystus, który umarł, żyje!”.

Była to dla niego „prawda porażająca”. Bo przecież Pan Jezus po zmartwychwstaniu był niby ten sam, ale już zupełnie inny. Nawet Apostołowie nie mogli Go poznać. Wskrzeszona dziewczynka czy Łazarz z Ewangelii pozostali tacy sami. Po wskrzeszeniu - wrócili do normalnego życia, kiedyś potem znów poumierali. Natomiast Pan Jezus po zmartwychwstaniu był zupełnie inny – tłumaczył ks. Twardowski, dodając że właśnie dlatego w Komunii świętej przyjmujemy Zmartwychwstałego Pana Jezusa, a więc przemienionego przez śmierć i zmartwychwstanie. Ktoś, kto przechodzi przez śmierć, już jest inny – to bardzo ważna prawda wiary”.
CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący KEP: niech zwycięstwo Chrystusa umacnia nas w codziennym pielgrzymowaniu ku niebu

2025-04-19 13:50

BP KEP

Abp Tadeusz Wojda SAC

Abp Tadeusz Wojda SAC

Niech zwycięstwo Chrystusa nad śmiercią umacnia nas w codziennym pielgrzymowaniu ku niebu - powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC w życzeniach wielkanocnych.

Sobota 19 kwietnia w Kościele Katolickim to Wielka Sobota. Wierni trwają przy Grobie Pańskim, rozważając mękę i śmierć Chrystusa oraz jego zstąpienie do otchłani, oczekując na zmartwychwstanie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję