Reklama

Kościół

Prawie 900 osób dotarło w dwóch diecezjalnych pielgrzymkach: z Siedlec i Tarnowa

Prawie 900 osób dotarło na Jasną Górę w dwóch diecezjalnych pielgrzymkach rowerowych. Zadebiutowała diecezja siedlecka, a po raz drugi przyjechali pątnicy z diecezji tarnowskiej. Grupa tarnowska to też rekordzistka, bo zgromadziła 800 osób, a każda z nich przywiozła znak zwycięstwa - krzyż „na świadectwo dla tych, którzy chcą krzyż usuwać, dla tych, którzy nie widzą w nim miłości i nadziei”. Siedleccy pielgrzymi pokonali aż 350 km w skwarze i wśród burz.

[ TEMATY ]

Jasna Góra

BPJG/ Krzysztof Świerczok

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Rowerowa rzeka” z Tarnowa

Pielgrzymi z diec. tarnowskiej wyruszyli z 12 rejonów, jechali w 4 peletonach, a dziś połączyli się, wjeżdżając „rowerową rzeką” na Jasną Górę. Modlili się o „jedność ducha miłości, prawdy i wzajemnego zrozumienia, aby przezwyciężając wszystkie trudności i różnice poglądów, ocalić wspólne dobro naszej ojczyzny, o ducha pokoju i rozwagi, by nigdy nie doszło na naszej ziemi do rozlewu krwi i wojny, o osobistą przemianę każdego serca”. Hasłem pielgrzymki było: „Żyje w Kościele”. Rekolekcje w drodze głosił ks. Łukasz Plata, inicjator EwangeliBusa o tym, że źródłem Kościoła jest Jezus Chrystus, a symbolem stały się drewniane krzyże, które otrzymali pątnicy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Kościół to sakramenty. Staraliśmy się, aby każdy mógł skorzystać z sakramentu jednania, stąd np. Pole Miłosierdzia na jednym z postojów - opowiadał ks. Paweł Szczygieł, koordynator pielgrzymki. W drodze towarzyszyło rowerzystom 12 kapłanów.

Przez całą drogę wieźli pielgrzymkową skrzynkę intencji, wśród nich była ta o nowe powołania kapłańskie.

„a zajaśnieje ci Chrystus…”

Reklama

Marcin Czapla przyjechał z córeczką Marysią. Dziewczynka szczególnie dziękowała za Pierwszą Komunię Świętą. Przyznała, że pielgrzymka jeszcze bardziej pozwoliła jej zaprzyjaźnić się z Jezusem, a „modlitwa pielgrzymkowa była fascynująca”, zauważyła też, że „teraz mniej się denerwuje”. Jej tato podkreślił, że podnosząc krzyż w geście zwycięstwa, dziękował Jezusowi, ze dzięki Niemu jest wolnym człowiekiem - „On mnie zbawił, niczego więcej mi nie potrzeba”.

Krzysztof Jarosz uczestniczył w pielgrzymce po raz drugi - Codzienność przynosi trudy, nasze krzyże codzienne. Można krzyż nieść z dala od Chrystusa albo z Nim razem. Ja wybrałem tę drugą drogę - z Chrystusem - mówił pątnik.

Pani Michalina z Mielca ma 76 lat. - Wybrałam się na tę pielgrzymkę, żeby dźwigać krzyż i trud. Na pielgrzymce pieszej, czy rowerowej doświadcza się Boga, który z nami podąża. Widzę Go obok siebie w drugim - mówiła pątniczka.

Teresa z Chorzelowa ma 64 lata, pielgrzymowała już pieszo, teraz po raz drugi rowerem. Pielgrzymuje, by „nabrać sił”. Jej zdaniem najtrudniejsze jest podjęcie samej decyzji, by wyruszyć Cieszyła się, że widzi wzrost zainteresowania pielgrzymowaniem ludzi młodych. Przyznaje, że najważniejszy jest cel, a najpiękniejszy ostatni kilometr.

„ludzie chcą tak pielgrzymować”

Reklama

Jak przyznaje ks. Bogumił Lempkowski, przewodnik pierwszej rowerowej pielgrzymki diecezji siedleckiej, była to oddolna inicjatywa wiernych. 350 kilometrów przejechało 93 osoby. Najstarszy uczestnik miał 77 lat, najmłodszy 7 lat. - Wielu chciało odbyć taką pielgrzymkę, ale nie mieli księdza, nie mieli logistyki, nie wiedzieli jak ją zorganizować. Przychodzili z pytaniami o pielgrzymkę do kurii i bp Kazimierz Gurda, nasz ordynariusz, poprosił mnie o jej zorganizowanie. I jesteśmy - opowiadał ks. Lempkowski. Sam jest wielkim miłośnikiem „pielgrzymek na dwóch kółkach”. Kapłan i jednocześnie podporucznik Wojska Polskiego ma na swoim koncie ok. 55 tys. przejechanych rowerem kilometrów.

W pamięci ks. Bogumiła zapisał się obraz, kiedy jeden z pielgrzymkowych ojców wspierał swojego 7-letniego synka, najmłodszego naszego pątnika. - Widzimy poprzez ten obraz, tę sytuację, piękny sens naszej egzystencji, kiedy Bóg wspiera nas i w naszych nieudolnościach, życiowych pagórkach i zakrętach - opowiadał kapłan.

W pierwszej pielgrzymce siedleckiej ks. Bogumiła wspierał ks. Mariusz Traczyński

Przesłaniem było przekonanie: „Jestem dzieckiem Boga”.

Piotr Mitelski cieszył się, że choć już 6 razy był na Jasnej Górze rowerem, to właśnie ta pielgrzymka diecezjalna pozwoliła mu „odkrywać wszystko na nowo”. A motywacja? Jak opowiada pątnik, jego wielkim pragnieniem była pielgrzymka na Jasną Górę, ale lekarz nie pozwolił na pieszą, więc „padło na rower”. Jak zapewnia w pielgrzymce rowerowej jest czas na pokutę, na dziękczynienie. - Kiedy górka to jadę w duchu pokutnym, kiedy łatwiej, wzbudzam intencję dziękczynną, ale są i etapy „pod wezwaniem błagalnym” - wyjaśniał rowerzysta.

Franek Orzełowski ma 13 lat. Choć rowerem najczęściej jeździ do babci, to 350 km na Jasną Górę pokonał teraz bez większych trudów. Chłopiec podziękował wszystkim dyrektorom szkół, gdzie mieli udostępnione miejsca na noclegi. - Było super. Opłaciło się, że jest ta satysfakcja, że dojechałem. I jestem dumny, że jako ministrant będę służył przy ołtarzu na Jasnej Górze - zapewniał chłopiec, który pielgrzymował z tatą.

W pielgrzymkach rowerowych oprócz grup diecezjalnych, przyjeżdżają rodziny, parafie, przedstawiciele powiatów czy studenci. I tak do zakończenia letniego sezonu, czyli do 8 września.

2024-07-21 17:06

Oceń: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na rowerach do Madonny

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 16/2018, str. IV-V

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

rower

Archiwum Bartka Minkiewicza

Uczestnicy rowerowej pielgrzymki na Jasnej Górze, 2008 r.

Uczestnicy rowerowej pielgrzymki na Jasnej Górze, 2008 r.

Czas próby swoich sił, możliwości i walki z sobą. Grupa szaleńców, którzy od 30 lat na rowerach, z modlitwą w sercu, zmierzają w jednym kierunku – ku Czarnej Madonnie. I wiele wysłuchanych modlitw...

W 1989 r. ks. Tadeusz Zgórski z grupą młodych osób zapoczątkował rowerową pielgrzymkę ze Strzelec Krajeńskich na Jasną Górę. W następnych latach jako duchowi opiekunowie wyjazdy kontynuowali kolejni księża wikariusze parafii pw. św. Franciszka z Asyżu, którzy przy zaangażowaniu osób świeckich rozwinęli pielgrzymkę i nadali jej nowy charakter. Obecnie dzieło poprzedników kontynuują Bartek Minkiewicz i ks. Paweł Sztyber.
CZYTAJ DALEJ

Przesłanie, które płynie z dzisiejszej Ewangelii mówi, że nie wystarcza sama chęć pomagania

2025-07-10 21:29

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Czytamy następnie, że Samarytanin: „Podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem”. To również ważne przesłanie, które płynie do nas z dzisiejszej Ewangelii. Mówi ono, że nie wystarcza tylko sama chęć pomagania. Ważne jest, aby pomagać mądrze, aby pomoc, którą chcemy nieść, była dostosowana do warunków, sytuacji i potrzeb osoby pokrzywdzonej.

Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?» On rzekł: «Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego». Jezus rzekł do niego: «Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył». Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» Jezus, nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”. Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź i ty czyń podobnie!»
CZYTAJ DALEJ

Radom: Ks. Krzysztof Dukielski biskupem pomocniczym diecezji radomskiej

2025-07-12 12:00

[ TEMATY ]

diecezja radomska

Diecezja Radomska

Ks. Krzysztof Dukielski

Ks. Krzysztof Dukielski

Ks. Krzysztof Dukielski, dotychczasowy proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela w Magnuszewie, został mianowany biskupem pomocniczym diecezji radomskiej. Decyzję Ojca Świętego Leona XIV ogłosiła dziś w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce.

Ojciec Święty Leon XIV mianował Ks. Krzysztofa DUKIELSKIEGO, dotychczasowego proboszcza parafii św. Jana Chrzciciela w Magnuszewie, biskupem pomocniczym diecezji radomskiej i przydzielił mu stolicę tytularną Catula.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję