Taca pasterkowa od wielu lat przeznaczana jest na Fundusz Ochrony Matki i Dziecka im. Biskupa Wilhelma Pluty. - Ten fundusz jest naprawdę wielkim zastrzykiem dla całego duszpasterstwa rodzin w diecezji. Naszymi najważniejszymi beneficjentami są: Diecezjalny Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy w Gorzowie, Dom Samotnej Matki w Żarach oraz Gaudium Vitae z ośrodkiem centralnym w Zielonej Górze - wyjaśnia ks. Mariusz Dudka, diecezjalny duszpasterz rodzin. - Ale nie tylko. Fundusz wspiera szeroko pojęte działania służące życiu i rodzinie. Te działania to m.in. organizowanie rekolekcji dla rodzin, różnego rodzaju szkoleń, konferencji i prelekcji, które podkreślają walory rodziny i stawiają na jej formację.
Najważniejsza jest rodzina
Reklama
- W naszych działaniach rodzina jest najważniejsza. A dotyka ją wiele zagrożeń. Słyszymy, że np. w Gorzowie mamy najwyższy procent rozwodów w całej Polsce, kryzys małżeństwa wyraźnie widać w województwie lubuskim. Trudnych sytuacji jest wiele i my jako wydział nie możemy nie być czujni - tłumaczy ks. Dudka. - Ale też każdy chyba wie, że jakakolwiek praca, jakiekolwiek formy informacji czy wychodzenie naprzeciw problemom, generuje koszta. Małżeństwa borykają się nie tylko z rozwodami, wiele z nich ma problem z płodnością, przeżywa kryzysy finansowe, obserwujemy również coraz większy upadek moralny. Jeśli mamy pomóc, jeśli mamy zorganizować dobre rekolekcje w porządnym ośrodku, jeśli mamy zrobić dobre szkolenia, potrzebne są pieniądze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dobrze jest uświadomić sobie, że działania duszpasterstwa rodzin (a wraz z nimi pieniądze z funduszu) nie są kierowane do konkretnego Jana Kowalskiego z gromadką dzieci, ale wspierają konkretne instytucje i stowarzyszenia i pomagają generować narzędzia i środki, które będą posługiwały innym. Jednym słowem - skorzysta na tym cała diecezja, w tym również wspomniany Kowalski.
Ważne dzieło
Potrzeb, jak widać, jest wiele, a fundusze zbierane są praktycznie tylko raz w roku. Taca pasterkowa nie jest w stanie pokryć wszystkich ponoszonych kosztów, jednak stanowi znaczny i potrzebny wkład. - Chciałbym, żeby człowiek, który zamierza złożyć w czasie Pasterki ofiarę, wiedział, że te pieniądze idą na ważne dzieło - mówi ks. Mariusz.
Ofiarodawcy mogą być pewni, że ich pieniądze nie zostaną rozdysponowane przypadkowo. Czuwają nad tym komisje złożone z przedstawicieli duszpasterstwa rodzin i przedstawicieli innych wydziałów kurii diecezjalnej oraz stowarzyszeń. Dysponowanie funduszem obwarowane jest regulaminem i statutem.
- Nie jest tak, że duszpasterstwo rodzin tylko śpi i czeka, aż ktoś wrzuci trochę grosza. Sami również szukamy środków i innych form wspierania naszych beneficjentów. Z jednej strony chcemy w ten sposób odciążyć nieco nasz fundusz, a z drugiej poszerzyć zakres naszych działań.
Sto wyprawek rocznie
Reklama
Od samego początku istnienia funduszu korzysta z niego Gaudium Vitae z siedzibą przy parafii pw. Najświętszego Zbawiciela w Zielonej Górze. - Gdyby nie ten fundusz, nie mielibyśmy w tej chwili możliwości istnieć. Zanim powstał, utrzymywaliśmy się z ofiar, które były składane podczas jeżdżenia po diecezji z wystawą o obronie życia - mówi Hanna Witkowska. - Nasza działalność polega m.in. na przygotowywaniu wyprawek niemowlęcych, które przekazujemy potrzebującym kobietom. Oczywiście weryfikujemy ich dane, więc nie ma tu mowy o żadnym naciąganiu. Co roku takich wyprawek wychodzi ok. 100. Dodatkowo kupujemy łóżeczka i wanienki. A trzeba wiedzieć, że ceny wciąż rosną, VAT na odzież niemowlęcą podskoczył do 23 procent. Poza tym zgodnie z naszym statutem zobowiązujemy się pomagać finansowo kobietom, które uda nam się odwieść od zamiaru dokonania aborcji. Pomagamy im od momentu, kiedy dowiadujemy się o ich ciąży, aż do pierwszych urodzin dziecka, czyli średnio 15-16 miesięcy. W tym roku otaczaliśmy opieką 4 młodociane matki.
P. Hanna apeluje zarówno do księży, jak i świeckich o większe zmobilizowanie w czasie świątecznym. - W wielu parafiach nadal nie ogłasza się, na co idą pieniądze z pasterkowej tacy, a powinno o tym wiedzieć jak najwięcej osób - podkreśla.
Różne formy pomocy
Pasterka to dobry czas nie tylko do złożenia ofiary, ale i zastanowienia się, czy nie można pomóc i w inny sposób. A nie jest to wcale takie trudne. - Firmy czy instytucje mogą objąć opieką jakąś konkretną rodzinę (działa to na podobnej zasadzie jak Szlachetna Paczka). Mogą zasponsorować zorganizowanie konferencji. Firma meblarska może np. podarować łóżeczka, a Gaudium Vitae wskaże domy, gdzie będą one potrzebne. Pomysłów jest bardzo wiele i za każdym z nich kryje się konkretne wsparcie funduszu - mówi ks. Mariusz. - Albo wyobraźmy sobie sytuację, że Dom Samotnej Matki otrzymał w darze kafelki, a one stoją nie rozpakowane, bo nie ma środków na ich położenie. Gdyby ktoś zgłosił się, że za darmo wykafelkuje im jedną łazienkę, to już byłaby wielka pomoc!