Reklama

Kościół

Bp Ważny o diecezji sosnowieckiej: nie mam nic do ukrycia

Diecezja sosnowiecka publikuje wywiad z bp. Arturem Ważnym, który ukazał się na łamach "Rzeczpospolitej".

2024-10-07 21:48

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

Karol Porwich/Niedziela

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tomasz Krzyżak (Rzeczpospolita): W miniony wtorek dwóch obecnych i jeden były ksiądz z diecezji sosnowieckiej zostało zatrzymanych przez policję. Postawiono im zarzuty dotyczące przestępstw seksualnych na szkodę małoletnich, a byłemu księdzu także oszustw podatkowych. W piątek śledczy pod nadzorem prokuratury dokonali przeszukań sosnowieckiej kurii, w biurze Delegata ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży, a także w Diecezjalnym Centrum Służby Rodzinie i Życiu. Zabezpieczono dokumenty, nośniki danych. Zaskoczyło to księdza?

Bp Artur Ważny: Zaskoczyła mnie liczba zarzutów postawionych tym księżom. Wiele wskazuje na to, że dopuścili się tych przestępczych czynów, że swoim postępowaniem wyrządzili zło, skrzywdzili bezbronne osoby i spowodowali zgorszenie. To, że dopuścili się tego kapłani jest dużym zaskoczeniem i powodem do wstydu. Chciałbym za to przeprosić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Natomiast działaniami prokuratury zaskoczony nie jestem i przyznam, że nie tylko spodziewałem się takiego ruchu, ale nawet na niego czekałem.

Dlaczego?

Reklama

Prokuratura ma narzędzia do tego, by te przestępstwa wyjaśnić od początku do końca. To, że udostępniliśmy dokumenty jest potwierdzeniem naszych zapewnień, że jesteśmy otwarci i chcemy współpracować. Działania prokuratury są korzystne, bo komisje, które powołaliśmy w diecezji dla wyjaśnienia różnych spraw, nie mają wystarczających narzędzi, aby tak szeroko jak prokuratura wyjaśniać te trudne przypadki.

Nieformalnie prokuratura staje się zatem kolejną komisją, która może nam pomóc dojść do prawdy. Ufam, że właśnie temu to wszystko ma służyć. Żeby różne nieprawidłowości, o których wiemy, być może też te, których jeszcze nie znamy, wyszły na światło dzienne, po to, żeby je wyeliminować i żyć w prawdzie. A także po to, aby, jeśli są gdzieś skrzywdzeni, zapomniani, schowani, o których cierpieniu nikt nie wie, mogli dojść do głosu i żebyśmy mogli z nimi się spotkać.

Chce mi ksiądz powiedzieć, że nie macie jako Kościół w Sosnowcu nic do ukrycia?

Ja jako biskup tej diecezji nie mam. Spotykam się z wieloma ludźmi, rozmawiam z nimi i widzę, że zło w Kościele boli ich tam samo jak mnie. Nie zamierzam niczego ukrywać, bo mam świadomość, że musimy dojść do prawdy, spotkać się z tą raną, oczyścić ją i próbować leczyć.

Po ubiegłorocznych skandalach w diecezji i rezygnacji biskupa Grzegorza Kaszaka pojawiły się głosy, że diecezję w Sosnowcu trzeba zaorać. Ksiądz Biskup po objęciu diecezji w kwietniu tego roku protestował przeciwko takim twierdzeniom. Ale obecne zatrzymania dwóch czynnych księży i jednego byłego, są niejako potwierdzeniem twierdzeń, że lepiej byłoby zaorać...

Reklama

Nie mogę się z tym zgodzić. Być może nie do końca wszystkie sprawy zostały sprawdzone, rozeznane. Mam nadzieję, że nie ma nic nowego, ale też mam świadomość tego, że są rzeczy, które nie zostały wyjaśnione. Mówiłem o tym zresztą publicznie.

Spodziewał się ksiądz biskup tego, że te sprawy wyjdą tak szybko?

Tak, spodziewałem się, w tym sensie, że dobrze gdyby ich nie było, ale jeśli przychodzą, to trzeba się nimi zmierzyć. Im szybciej, tym lepiej. Dzięki temu będziemy mogli zająć się tym, co rzeczywiście jako Kościół mamy robić, a nie tylko przeszłością. Pewno są jeszcze inne rzeczy i ich naświetleniu mają też służyć działania prokuratury.

Prokuratura zabezpieczając różnego rodzaju dokumenty, dane, nośniki, sięgała także po materiały z postępowań kanonicznych?

Po pewne rzeczy tak. Przy przeszukaniu byli obecni nasi prawnicy. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że to, co w myśl prawa kanonicznego może być wykroczeniem lub przestępstwem, nie musi tym być w myśl prawa świeckiego.

Pytam o to, bo jakiś czas temu była dyskusja wewnątrz Kościoła, nawet specjalne uregulowania się pojawiły, co udostępniać, a czego nie. Stolica Apostolska wprost mówiła, że przy każdorazowym żądaniu dokumentów ze strony prokuratury trzeba zawiadomić nuncjusza, a o niektóre materiały śledczy winni występować do Watykanu w trybie międzynarodowej pomocy prawnej.

Reklama

Jeśli chodzi o sprawy, które były wysyłane do Watykanu, one są objęte pewną klauzulą poufności, jakimś zabezpieczeniem. Po to właśnie przy przeszukaniu byli nasi prawnicy cywilni i też kościelni, żeby nad tym czuwać. W niektórych przypadkach faktycznie trzeba prosić o dostęp do materiałów Stolicę Apostolską. Ja poinformowałem o przeszukaniu nuncjaturę, sekretariat Konferencji Episkopatu Polski. Chodzi o to byśmy zadbali wspólnie, by nie przekroczyć ani prawa kościelnego, ani państwowego. To też ważne z punktu widzenia komisji, które powołałem.

Pierwsza ma badać sprawy gospodarczo-finansowe, druga zaś skandale obyczajowe. Kiedy można spodziewać się jakiś raportów z ich prac?

Pierwsza komisja już działa. Ma statut i regulamin. Na razie określiła swój plan działania do czerwca przyszłego roku. Sformułuje swoje wnioski i będziemy zastanawiać się do dalej. Druga komisja powinna zacząć działać pod koniec października. Działamy stopniowo. Ja nie chcę ingerować w prace komisji, natomiast one wiedzą, co mogą robić, czego nie mogą robić, a o pewne rzeczy muszą wnioskować.

W jaki sposób komisja diecezjalna mogłaby skorzystać z ustaleń prokuratury, która w tej chwili bada dwie, trzy, może cztery sprawy?

Niestety myślę, że może być ich więcej. Sama prokuratura podaje, że te zatrzymania są rezultatem śledztwa, które jest prowadzone od marca ubiegłego roku po zabójstwie diakona i samobójczej śmierci księdza, sprawcy tej tragedii. Jak się okazało, był to człowiek zmagający się z problemami psychicznymi. Robił jakieś zapiski, odnotowywał m.in. zachowania określonych osób. Prokuratura, która znalazła jego notatki, do których my nie mieliśmy wcześniej dostępu, weryfikuje je od marca ubiegłego roku. Sprawdza osoby, które w nich występują. Stąd też przeszukania w kurii. Sprawa ma zatem charakter rozwojowy.

Reklama

Z pewnością trzeba będzie się spodziewać jakichś kolejnych zatrzymań czy przeszukań. Jesteśmy na to gotowi. Przychodząc tu wiedziałem, że będę wchodził na pewne miny. I one właśnie wybuchają, ale to nie jest cała prawda o tej diecezji.

Jest ksiądz optymistą, wciąż ma nadzieję, że Kościół w Sosnowcu nie jest - jak mówił ksiądz w czasie czerwcowego ingresu - „Kościołem, który upadł i nie może się już podnieść”?

Oczywiście, że mam taką nadzieję, że to się jednak wszystko wyjaśni. To jest Kościół młody. Teraz na przykład jestem w Sosnowcu na festiwalu Strefa Młodych, który jest pewną odpowiedzią młodych ludzi na te skandale. Oddolnie to zrobili. Jakby dojrzeli do powiedzenia św. Pawła, który mówił, że tam gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska. To daje nadzieję, że ten młody Kościół się odradza i jakby krzepnie, jeśli chodzi o wiarę i ma świadomość, że te skandale gdzieś tam są i osłabiają nasze morale.

Do tych komisji, które ksiądz tworzy będzie mógł zgłosić się każdy kto ma jakieś podejrzenie, że gdzieś w Kościele zostało popełnione przestępstwo?

Reklama

Tak, chcemy stworzyć taką możliwość. Będą dyżury. Będę je pełnił także ja. Chcemy stworzyć warunki do tego, by ludzie mogli przychodzić i spotykać się w jakimś dyskretnym miejscu, by porozmawiać. Trochę anonimowo, a trochę jednak dając się rozpoznać. Będzie też mail, specjalny telefon, można zgłosić tradycyjną pocztą. To już przychodzi, już mam trochę takich różnych sygnałów, przygotowane są materiały, które zostaną dostarczone komisji, aby mogła pracować.

Z osobami pokrzywdzonymi ksiądz biskup się spotyka? Co teraz im mówić?

To wszystko co się dzieje z pewnością sprawia im dodatkowy ból. Ale oni są moją dodatkową radością.

Dodatkowa radością?

Tak, bo się wzajemnie wspieramy. Współpracujemy ze sobą. Z kilkoma osobami pokrzywdzonymi mam kontakt na jednym z komunikatorów. Mamy grupę, konsultujemy się w różnych sprawach. Nawet teraz mam od nich feedback, mam od nich wsparcie.

W naszym kurialnym oświadczeniu pojawiło się słowo „nadużycie”, oni zasygnalizowali, że to nie powinno tak być, bo człowieka nie wolno używać. Zmieniliśmy to słowo. Może to drobnostka, ale na takie rzeczy zwracają uwagę, wspierają mnie też modlitwą, więc to też pokazuje, że już jesteśmy w naszych relacjach na innym etapie. Rozumiemy się, coraz bardziej sobie ufamy, chociaż czasami popełniamy błędy.

Ludzie mogą teraz oczekiwać od Kościoła w Sosnowcu współpracy z organami ścigania i pełnej transparentności?

Tak. Chcemy to robić, nasza otwartość jest deklarowana, ale i praktyczna. Bo naprawdę zależy nam na oczyszczeniu Kościoła. Chcemy to zrobić dla wszystkich ludzi, którzy cierpią. Także dla całej rzeszy dobrych księży, bo te doświadczenia nie są dla nich łatwe.

Liczy ksiądz na to, że działania podejmowane w diecezji sosnowieckiej będą teraz wzorem dla innych diecezji?

W tej sytuacji trudno podawać się za wzór, ale droga jaką przechodzimy, doświadczenia, które przy tym zdobywamy, są istotne. Będą do wykorzystania także gdzie indziej. Można się wiele nauczyć na naszych błędach. Ważne jest żeby się do tych błędów przyznawać i je naprawiać.

rozmawiał: Tomasz Krzyżak (Rzeczpospolita)

Ocena: +5 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

[ TEMATY ]

Sosnowiec

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

Karol Porwich "/Niedziela"

Ojciec Święty Franciszek mianował biskupem sosnowieckim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Artura Ważnego.

Decyzję Papieża ogłosiła dziś w południe (23 kwietnia 2024) Nuncjatura Apostolska w Polsce. Mianowany biskupem sosnowieckim bp Artur Ważny urodził się 12 października 1966 r. w Rzeszowie. Święcenia prezbiteratu przyjął 25 maja 1991 r. w Tarnowie. 12 grudnia 2020 r. został mianowany biskupem pomocniczym diecezji tarnowskiej. Święcenia biskupie przyjął 30 stycznia 2021 r. Jego dewizą biskupią są słowa: „Patris corde” („Ojcowskim sercem”). Bp Ważny w swojej dotychczasowej posłudze duszpasterskiej współpracował z różnego rodzaju ruchami i stowarzyszeniami, wiele czasu poświęcał też małżeństwom i rodzinom. Głosił rekolekcje w wielu krajach europejskich, w Ameryce Południowej oraz w USA. Jest autorem takich książek, jak: „Ewangelia bez taryfy ulgowej”, „Jesteś źrenicą Boga” czy „Warsztat św. Józefa”. Ponad dwadzieścia razy pielgrzymował pieszo w pielgrzymce z Tarnowa na Jasną Górę. W Konferencji Episkopatu Polski pełni funkcję przewodniczącego Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji przy Komisji Duszpasterstwa, wchodzi też w skład Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży.
CZYTAJ DALEJ

Papieski Jałmużnik kwestuje na rzecz parafii w Stefie Gazy

2024-10-07 19:08

[ TEMATY ]

modlitwa

post

kard. Krajewski

© Włodzimierz Rędzioch/Niedziela

Papież Franciszek ogłosił dzień 7 października dniem modlitwy i postu w intencji pokój dla całego świata. Ale modlitwa i post nie mogą obejść się bez jałmużny - rezygnujemy z czegoś naszego, aby dać innym, którzy są w trudnej sytuacji lub nawet którym grozi śmierć.

Tym kierował się kard. Konrad Krajewski, Jałmużnik Jego Świątobliwości, zachęcając uczestników Synodu do kolekty na rzecz potrzebujących. Przed rozpoczęciem dzisiejszej sesji popołudniowej Synodu kard. Krajewski pojawił się z koszem przed wejściem do Aulii Pawła VI, aby zebrać jałmużnę.
CZYTAJ DALEJ

Religia, religioznawstwo czy język polski? Czy wiceminister Musze znów nie wyszło?

2024-10-07 14:03

[ TEMATY ]

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Ostatnia nowelizacja rozporządzenia w sprawie organizacji lekcji religii wywołuje liczne komentarze zarówno przedstawicieli strony wyznaniowej, jak i rządowej. Na piątkowe słowa kardynała K. Nycza o konieczności nauczania religii w szkołach, dzisiaj zareagowała wiceminister edukacji narodowej, Joanna Mucha. Niestety, nie " tylko z puczem jej nie wyszło".

Jak pisaliśmy, projekt rozporządzenia MEN o zredukowanej do nieobowiązkowej godziny religii tygodniowo w szkołach trafił w ubiegłym tygodniu do konsultacji. Na dokumencie przekazanym ministerstwom do konsultacji międzyresortowych widnieje data 30 września. Tak naprawdę, projekt został opublikowany na stronie RCL dopiero z początkiem października. Resort chce, aby lekcja religii odbywała się przed rozpoczęciem obowiązkowych zajęć edukacyjnych lub po ich zakończeniu. Ponadto porządkuje chaos interpretacyjny. W poprzednim akcie normatywnym zapomniano bowiem o organizacji nauki religii w grupie międzyszkolnej lub w pozaszkolnym (pozaprzedszkolnym) punkcie katechetycznym. Doszło do swoistego rodzaju schizofrenii prawnej. W szkołach należało łączyć grupy, natomiast w grupach pozaszkolnych i punktach katechetycznych obowiązywały dotychczasowe rozwiązania.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję