Reklama

Niedziela Łódzka

Łódź: Pożegnanie śp. ks. prał. Bogdana Nowackiego

2024-11-20 07:50

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W kościele pw. św. Antoniego z Padwy na łódzkich Bałutach rodzina, przyjaciele, wychowankowie, duchowni oraz licznie zgromadzeni wierni pożegnali księdza prałata Bogdana Nowackiego.

Mszy św. żałobnej za zmarłego przewodniczył kard. Konrad Krajewski, obecny był kard. Grzegorz Ryś, bp Marek Marczak, oraz duchowni diecezjalni i zakonni, a homilię wygłosił ks. kan. Jarosław Kaliński – proboszcz łódzkiej bazyliki archikatedralnej i następca Zmarłego na urzędzie proboszcza parafii pw. św. Antoniego w Łodzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

We wstępie do liturgii żałobnej kard. Krajewski powiedział - jak zawsze, jak przez tyle lat kapłaństwa, ksiądz „Dziadek” – ks. prał. Bogdan Nowacki – zaprasza nas na modlitwę. Tak bardzo niecodzienną, bo przede wszystkim w jego intencji. Przez wszystkie lata kapłańskie zanim przystąpił do ołtarza – stołu Pańskiego – zanim spożył Ciało i Krew Pańską - odmawiał tę modlitwę: niech przyjęcie Ciała i Krwi twojej nie ściągnie na mnie wyroku potępienia, ale niech będzie zadatkiem na życie wieczne. Dziś celebrujemy przejście do życia wiecznego i chcemy mu towarzyszyć. Dziś to my chcemy być z nim! - mówił jałmużnik papieski.

Reklama

W homilii kaznodzieja podzielił się swoim doświadczeniem spotkania się ze Zmarłym i zwrócił uwagę na to, że – śp. ks. Bogdan Nowacki był kapłanem wyróżniającym się wielką dobrocią. Byłeś dobry jak chleb św. Brata Alberta, który dla wszystkich leży na stole, i z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest się głodnym. A trzeba przyznać, że wielu i wiele brało i wystarczyło dla wszystkich, którzy przychodzili. Każdy mógł wziąć ile potrzebował – jak choćby z pieniędzmi, którymi dzieliłeś się, by młodzież mogła wyjeżdżać na oazy. Byłeś dobrym człowiekiem. Ci, którzy znali rodzinę księdza prałata – szczególnie mamę – mogliby powiedzieć o naszym zmarłym i jego rodzeństwie, tę dobrość wyssali z mlekiem matki. Na takim dobrym DNA bazowała łaska Boża, a nade wszystko byłeś dobrym kapłanem, bo taki był twój Mistrz, za którym poszedłeś, słysząc wołanie – pójdź za mną! A ten, który powoływał cię był dobrym Pasterzem, dobrym Siewcą, dobrym Panem – zauważył proboszcz łódzkiej katedry.

- Wszyscy, jak tu jesteśmy, moglibyśmy wiele powiedzieć o księdzu prałacie jak w tej książce pt. „Dziadek”. Niektórym dane było dawać świadectwo tego, co uczynił w ich życiu - ci, których spotkałeś w swoich parafiach, gdzie byłeś wikariuszem, proboszczem, na oazach, na szlakach pielgrzymkowych, na chodnikach w parafii św. Antoniego, czy w ukochanych Kosarzyskach. W każdym dostrzegając brata i siostrę, dla każdego będąc dobrym „Dziadkiem” – tłumaczył duchowny.

Kończąc homilię kaznodzieja zauważył – Słowo Boże stało się życiem księdza prałata – naszego „Dziadka”. Był, jakim go poznaliśmy. „Dziadku” jesteś dla nas jak ziarno, a my jak owoc wyrośliśmy z twej posługi kapłańskiej – zakończył.

Przed błogosławieństwem kończącym liturgię żałobną słowa pożegnania skierował ks. kan. Jarosław Kaliński - proboszcz parafii katedralnej, ks. Piotr May- Majewski – proboszcz parafii św. Antoniego w Łodzi oraz przedstawicielka Ruchu Światło- Życie, w który Zmarły był zaangażowany. Kończąc liturgię, kard. Krajewski wspominał – wczoraj wieczorem powiedziałem Ojcu Świętemu, że jestem w żałobie. Oczywiście było pytanie – kto ci zmarł? Odpowiedziałem: ksiądz „Dziadek”. Znałem go? Odpowiedziałem – tak, bo kiedy były moje święcenia biskupie, ksiądz „Dziadek” stał bardzo blisko Ojca Świętego, a ja, dziękując po Mszy Świętej, przeprosiłem Ojca Świętego, że teraz muszę podjeść ucałować dłonie księdza „Dziadka”, a nie Ojca Świętego. Równy z niego Papież, bo się nie obraził! Przypomniał sobie Ojciec Święty – tak, pamiętam doskonale. Musiał to być niezły kapłan! - mówił kard. Krajewski.

Śp. ks. prał. Bogdan Nowacki odszedł do Pana w sobotę, 16 listopada 2024 roku, w 90 roku życia i 66 roku kapłaństwa. Zmarły był kanonikiem seniorem Archikatedralnej Kapituły Łódzkiej, a przed odejściem na emeryturę proboszczem parafii Świętego Antoniego Padewskiego w Łodzi. Ksiądz prałat posługiwał jako wikariusz w parafiach pw.: Matki Boskiej Dobrej Rady w Zgierzu (1959- 1963), Matki Boskiej Zwycięskiej w Łodzi (1963-1966), Świętego Wojciecha Biskupa Męczennika w Łodzi (1966-1969), Najświętszego Serca Jezusowego w Łodzi (1969-1974), Opatrzności Bożej w Łodzi (1974-1980), a jako proboszcz w parafii pw. Świętej Rodziny w Rokicinach Kolonii(1980-1996) oraz w parafii św. Antoniego z Padwy w Łodzi (1996-2011).

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź: Przyjazny telefon dla samotnych

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

archiwum MOPS w Łodzi

Seniorzy i osoby samotne mogą korzystać z nowo utworzonej infolinii przeznaczonej specjalnie dla nich pod nazwą „Przyjazny telefon”. Opieką nad infolinią zajmują się pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi.
CZYTAJ DALEJ

Nasze talenty powinny przynosić owoce

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Łk 19, 11-28.

Środa, 20 listopada. Wspomnienie św. Rafała Kalinowskiego, prezbitera
CZYTAJ DALEJ

Winter is coming

2024-11-20 09:19

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

„Za chwilę dam głos panom wicepremierom, ale pozwólcie, że odstąpię od tej zasady, bo obiecałem panu ministrowi Kierwińskiemu, że puścimy go dużo szybciej, bo ma być dzisiaj w Głuchołazach. Minister Kierwiński rozpracowuje już w tej chwili pewne detale i każdego dnia będzie chciał być gdzie indziej, nie tu, w Warszawie, tylko w miejscowości poszkodowanej.”

To słowa premiera, które padły w trakcie nadawanego na żywo (odbywającego się bez dziennikarzy, tylko z kamerami) posiedzenia Rady Ministrów, które odbyło się dwa miesiące temu. Dziś – gdy poszkodowani alarmują, że wciąż w wielu miejscach nie otrzymali ŻADNEJ POMOCY - brzmią jak ponury, nieśmieszny żart. I nie chodzi nawet o samą teatralność udzielania wcześniej głosu ministrowi Kiewińskiemu, żeby sprawić wrażenie, że ten jest cały czas w biegu, ale o to co się stało, a raczej nie stało od tego czasu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję