Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Tajemnice „sybiocukru” i piwniczki z Najświętszym Sakramentem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W starej szkole, tej pod cmentarzem, zgromadzili się zaraz po wojnie żołnierze polscy. Jeden z nich wybrał się na czereśnie, bo taka była pora roku. Była późna wiosna, pięknie. Przed wyjściem na drzewo żołnierz zostawił swój karabin oparty o pień. Karabin zabrała „partyzantka” i zastrzeliła żołnierza. To był ponoć bardzo młody chłopak – wspomina Józef Kłaptocz. Ta i inne historie opowiadane przez nestorów mazańcowickiej społeczności, a także archiwalne zdjęcia miejscowej architektury – tworzą barwną osnowę publikacji zatytułowanej „Mazańcowice w czarno-białym obiektywie”. Za jej wydaniem stoi, działające zaledwie od roku, Stowarzyszenie Przyjaciół Mazańcowic.

Miasta, wsie, przysiółki – niezależnie od obszaru jaki zajmują, ich wspólnym wyróżnikiem jest zabudowa i ludzie, którzy ją użytkują. Każdy budynek ma tu swoją historię, zapisaną żywotem jego mieszkańców bądź osób, które w nim czasowo przebywały. Nie inaczej było w Mazańcowicach. Lokalna publikacja jest więc swoistym memento stworzonym dla tych, co przed nami, z miejsc uchwyconych w obiektywie, ale i we wspomnieniach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

„Mazańcowice w czarno-białym obiektywie” nie są dziełem przypadkowym. Każdy obiekt, który wyłania się z kart tej publikacji zaludniają ludzie i ciekawe wydarzenia. Z rozdziału o szkole dowiadujemy się na przykład, że „ze szkoły, to pierwsze leciało się – jak było ciepło – do rzeki, każdy pił wodę z rzeki, bo nie było nic innego. W szkole był kran, no tyle, że na przerwie była tam taka duża kolejka, bo było dużo dzieci, więc lepiej było pobiec do rzeki, boso, bo tak się chodziło do szkoły” – dowiadujemy się z opowieści Aleksandra Lorenca.

„Przed wojną dzieci ewangelików uczyły się w tzw. niemieckiej szkole po niemiecku. W naszej szkole (starej) było ciasno i wydzierżawiono kilka pomieszczeń w szkole niemieckiej, gdzie się uczyliśmy przed wojną, ale po polsku” – wspomina Władysław Kłaptocz. A Cecylia Wieczorek dodaje: „Dyrektor szkoły nazywał się Hunter, niski, korpulentny pan. Uczył nas matematyki, bardzo dobrze uczył, i kiedy zadał jakieś zadanie do domu, no to później sprawdzał, jak kto zrobił te zadania. I było tak: kto miał jedno dobre – siadał w pierwszej ławce, kto dwa dobre rozwiązania – w drugiej, i tak kolejno. Jak ktoś miał wszystkie dobre rozwiązania, to mógł siedzieć w ostatniej ławce. Czasami wyjmował na lekcji taki słoik i dzielił czymś, co nazywało się sybiocukier – były to takie cukierki z witaminą C. No i ile kto miał zadań rozwiązanych, tyle dostawał tych cukierków w nagrodę. A były pyszne”.

Z publikacji „Mazańcowice w czarno-białym obiektywie” czytelnik dowiaduje się też m.in. o budowie nowej szkoły, poświęceniu kościółka cmentarnego, funkcjonowaniu ochronki, pierwszej remizie strażackiej, gospodzie czy papierni.

Reklama

„W niewielkiej domowej piwniczce (dawna papiernia) podczas II wojny światowej ukrywany był Najświętszy Sakrament z naszego kościoła. Na pamiątkę tego nasza rodzina robiła corocznie ołtarz na Boże Ciało, do 2012 r.” – opowiada Jolanta Klisz. W publikacji jest i taki smaczek: „Nowy kościół miał wnętrze białe, a dokładniej białkowane. Gospodynie naszej wsi przeznaczyły na to białkowanie wiele tysięcy jaj” – zaznacza ks. prał. Paweł Grządziel, autor książki pt. „Nie zachowane kościoły drewniane Górnego Śląska”.

Wojciech Zawada, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Mazańcowic podkreśla, że to pierwsze albumowe wydawnictwo o miejscowości. Materiały potrzebne do jego wydania zbierano przez około pół roku. Jak stwierdza Ewa Kosińska z zespołu redakcyjnego, dzięki wydaniu publikacji udało się zebrać niebanalne wspomnienia nestorów mazańcowickiej społeczności, a przy okazji zarchiwizować najstarsze zdjęcia znajdujące się w zasobach mieszkańców. Tym, który z racji wieku miał w tym temacie najwięcej do powiedzenia, okazał się być liczący 93 lata Józef Buchcik.

Oficjalna prezentacja folderu „Mazańcowice w czarno-białym obiektywie” odbyła się na II Biesiadzie Mazańcowickiej. Zainteresowani publikacją mogą ją zamówić za pośrednictwem internetowej strony Stowarzyszenia Przyjaciół Mazańcowic.

2013-11-13 13:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziedzictwo historii i kultury narodu i kościoła

Niedziela sosnowiecka 26/2017, str. 5

[ TEMATY ]

historia

Agnieszka Raczyńska

8 czerwca br. bp Grzegorz Kaszak dokonał poświęcenia Archiwum Diecezji Sosnowieckiej im. ks. Jerzego Wolnego w Będzinie-Syberce oraz symbolicznego przecięcia wstęgi, uroczyście otwierając siedzibę tej placówki
Z ks. Tomaszem Zmarzłym – dyrektorem Archiwum Diecezji Sosnowieckiej im. ks. Jerzego Wolnego – rozmawia Agnieszka Raczyńska

AGNIESZKA RACZYŃSKA: – 1 października 2015 r. Pasterz naszej diecezji bp Grzegorz Kaszak erygował Archiwum Diecezji Sosnowieckiej im. ks. Jerzego Wolnego, a Ksiądz został mianowany jego dyrektorem? Z czym związana jest ta funkcja?
CZYTAJ DALEJ

Pałka zamiast tarczy

2025-11-04 20:46

[ TEMATY ]

pałka

zamiast

tarczy

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Kiedy sąd uchyla wyrok wobec mordercy lub gwałciciela, społeczeństwo nie wnika już w niuanse prawne – ono czuje, że coś jest nie tak. Bo jeśli państwo zamiast bronić ofiar, w imię nowej politycznej doktryny zaczyna litować się nad sprawcami, to znaczy, że prawo przestało być tarczą, a stało się pałką w rękach władzy. W Polsce coraz częściej słyszymy o uchylonych wyrokach, bo „neosędzia”, bo „niekonstytucyjne przepisy”. A ofiary? Mają cierpieć jeszcze raz.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok wobec gwałciciela dziecka, bo skazał go sędzia, którego on arbitralnie nie uznaje. Morderca ma stanąć ponownie przed sądem, bo jeden sędzia uznał, że nie tylko ma prawo intepretować wiążąco konstytucję i obowiązujące przepisy, ale że robi to lepiej niż Trybunał Konstytucyjny.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Tagle: św. Newman jest „nauczycielem misji”

2025-11-05 10:14

Radio Watykańskie

Kard. Luis Tagle

Kard. Luis Tagle

Znaczenie nowo mianowanego Doktora Kościoła, świętego Johna Henry'ego Newmana (1801-1890), dla działalności misyjnej Kościoła podkreślił kardynał Luis Antonio Tagle, proprefekt Dykasterii ds. Ewangelizacji i wielki kanclerz Papieskiego Uniwersytetu Urbaniana. Według Tagle'a, w oświadczeniu opublikowanym przez agencję Fides, św. Newman był „nie tylko nauczycielem wiary, ale także nauczycielem misji”, który do dziś stanowi dla niej inspirację.

Jako pierwszy punkt kard. Tagle wymienił poglądy Newmana na temat aktu wiary. Święty podkreślał, że wiara nie jest tylko intelektualną zgodą na dowody, ale opiera się również na postawach moralnych, takich jak zaufanie, pokora i otwartość. Kto chce prowadzić innych do wiary, musi zatem nie tylko przedstawiać argumenty, ale także kształtować serca i otwierać wyobraźnię, aby przyjąć objawienie Boże.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję