Reklama

Wiara

II niedziela Wielkiego Postu

Panie! Naucz mnie modlić się!

Prośmy Boga, abyśmy w zabieganiu dnia codziennego, w chaosie informacyjnym znajdowali czas na modlitwę, która przemienia na lepsze nas samych, naszych bliskich i świat czyni lepszym.

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ewangelia (Łk 9, 28b-36)

Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dopełnić w Jeruzalem. Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwu mężów, stojących przy Nim. Gdy oni się z Nim rozstawali, Piotr rzekł do Jezusa: «Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, pojawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok. A z obłoku odezwał się głos: «To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie!» W chwili gdy odezwał się ten głos, okazało się, że Jezus jest sam. A oni zachowali milczenie i w owym czasie nikomu nic nie opowiedzieli o tym, co zobaczyli.

Drodzy!

Reklama

1. Znana nam jest scena na górze Tabor. Jezus wyszedł na szczyt tej góry w towarzystwie Piotra, Jana i Jakuba. Celem wyjścia była modlitwa. Ewangelie często mówią, że Jezus oddalał się na miejsca ustronne, na wzniesienia, aby się modlić. Uczynił to także tym razem, lecz nie sam. Zabrał ze sobą wspomnianych trzech uczniów. Modlitwa Jezusa musiała być bardzo intensywna, bo raptem Jego twarz się odmieniła i Jego odzienie stało się lśniąco białe.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

A więc to intensywność modlitwy zmienia wygląd Jezusa. To ważne. Modlitwa niesie w sobie wyjątkową moc, jakiś rodzaj niewidzialnej energii, która „zmienia” człowieka – nie tylko od wewnątrz. Jest zdolna również zmienić jego stronę zewnętrzną, wpłynąć na jego sytuację historyczną, na otoczenie. Modlitwa zmienia człowieka. Ale, co ważne, modlitwa niesie w sobie moc ożywienia historii. Ewangelista mówi, że nagle dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Kto się modli, jakby wychodził poza wąskie ramy historii, wznosi się ponad czasem. Jest w stanie ożywiać przeszłość. Oznacza to, że ten, kto się modli, zdobywa mądrość, panuje nad teraźniejszością i jest w stanie przewidzieć również przyszłość. Takie właśnie przesłanie niosą ze sobą postacie Mojżesza i Eliasza.

Mojżesz jest bowiem symbolem mądrości życia, podejmowania słusznych wyborów, wytrwałości w drodze do celu, niepoddawania się trudnościom. Jako organizator narodu wybranego, Mojżesz jest mężny, ale zarazem posłuszny Bogu, wierny Jego przykazaniom. To dlatego był w stanie wyprowadzić naród z niewoli egipskiej i doprowadzić do Ziemi Obiecanej.

Podziel się cytatem

Reklama

Z kolei Eliasz, prorok, jest głosem Boga. Mówi on, że tam, gdzie jest człowiek, jest również Bóg. I tam, gdzie będzie szedł człowiek, pójdzie za nim również Bóg. Najwyższy nigdy nie opuści człowieka. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie (Iz 49, 15). Bóg nigdy nie opuści człowieka. Nie porzuci go. Ważne, by pamiętać o tym, szczególnie w obecnej sytuacji światowej. Człowiek może oddalić się od Boga, może o Nim zapomnieć, może – jak pisali – nawet Go „uśmiercić”, sądząc odtąd, że jest jedynym panem. Jakże śmieszny jest człowiek tak myślący! Podcina konar drzewa życia, na którym siedzi. Wielka jest moc modlitwy!

2. Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza – mówi Piotr. Człowiek często myśli, że Bóg załatwi mu wszystko lub prawie wszystko, że już nie musi się trudzić, martwić, ale chce zdać się w całości na Boga. Co najwyżej chciałby ocenić, czy Bóg zrobił wystarczająco wiele dla niego. Bł. Wyszyński mówił w tym kontekście o „pokusie Taboru”. Oto jego słowa: „Nauczycielu Drogi. Moja Ty Drogo! Ty nie aprobowałaś programu minimalnego, jaki Ci podsuwali Apostołowie na Taborze: ‘Uczyńmy tu trzy przybytki’ (Mt 17, 4). Trzy! Każdemu jeden! Tobie jeden, Mojżeszowi jeden i Eliaszowi jeden! I tak sobie tu siedźmy. Żeby chociaż wspólny przybytek dla trzech. Ale nie! Dla każdego osobny, własny… Takie małe getto sobie stworzę, jakoś się w nim usadowię i będę siedział… Nieraz człowiek próbuje tak czynić w swoim pokoju, w aucie, w pociągu – i niech mnie niesie… Zrobi z siebie posąg ‘zasiedziałego Buddy’, założy ręce na brzuchu i będzie rozważać – ‘dobrze nam tu być’. Istna pokusa ‘Taborowa’[1].

Musimy się bronić przed „pokusą Taborową” i wziąć na siebie – chociaż w części – odpowiedzialność za własne życie, jak również za życie kraju, Kościoła itd. Wiara w Boga, który jest wszechmogący, nie zwalnia mnie z pracy, ale owszem, zachęca do niej. Jezus powie, że On pracuje i Ojciec Jego działa, stąd i my jesteśmy powołani, aby czynić dobro i czynić świat lepszym. Walczyć z nienawiścią i zazdrością. Umieć przebaczać i prosić o przebaczenie, żyć w zgodzie najdłużej, jak tylko się da.

Podziel się cytatem

Reklama

3. Ewangelista pisze, że oni zachowali milczenie, nikomu o tym, co widzieli, nie powiedzieli… aż do czasu. To ważne przesłanie, również dla nas. Żyjemy w czasach, kiedy mówi się ciągle i o wszystkim. Mówi się mądrze i odpowiedzialnie, ale również – jakże bardzo często – przekazuje się informacje niepewne, niesprawdzone, kłamliwe czy wręcz głupie. Niewielu dzisiaj bierze odpowiedzialność za to, co mówi czy pisze, publikuje. A przecież słowo jest tak bardzo ważne – dobre słowo może siać nadzieję, budzić miłość, rodzić pojednanie itd. Ale równie silne jest słowo kłamliwe, nieprawdziwe, połowiczne. Ono również niesie w sobie moc – ale jest to moc ciemna, która rozbija przyjaźnie, rodzi lęk, niepokój, wzbudza wojny.

Warto, zanim coś powiem, zastanowić się, czy nie lepiej „zachować milczenie”. Może lepiej niekiedy odmówić „Ojcze nasz”, zanim zdecyduję się coś powiedzieć. Bywa, że jedno słowo „za dużo” roznieca ogień i robi się pożar.

Podziel się cytatem

Dzisiejsza Ewangelia zaprasza nas więc także do roztropnego mówienia. Mądrego komunikowania się z tymi, którzy są wokół, aby nie powiedzieć czegoś za dużo, co nie jest prawdziwe, co rani, co rozbija jedność.

Jakże bardzo potrzebuje tego nasza Ojczyzna, skłócona wokół słów wypowiadanych bez rozmysłu, bez miłości. Potrzebuje tego też bardzo dzisiejszy świat, bo często szarpany jest wojną i konfliktami, których źródłem jest w dużym stopniu kłamliwa mowa.

Prośmy Boga, abyśmy w zabieganiu dnia codziennego, w chaosie informacyjnym znajdowali czas na modlitwę, która przemienia na lepsze nas samych, naszych bliskich i świat czyni lepszym.

Panie! Naucz mnie modlić się!

[1] S. Wyszyński, Miłość na co dzień. Rozważania, cz. II, Papieski Instytut Studiów Kościelnych, Rzym 1971, s. 228–230.

Więcej książek, artykułów, tekstów oraz nagrania audio homilii znajdziesz na stronie internetowej ojca prof. Zdzisława Kijasa: zkijas.com

Redakcja tekstu: dr Monika Gajdecka-Majka

Homilie pochodzą z książki "U źródła Życia. Rozważania na niedziele czasu Adwentu, Bożego Narodzenia, Wielkiego Postu i Wielkanocy, Rok A,B,C", wydanej przez wydawnictwo Homo Dei.

2025-03-12 10:31

Oceń: +36 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg nie kocha mnie dla swojego zysku. On kocha mnie dla mojego dobra!

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

pixabay.com

Dzisiejsze czytania mówią też bardzo wiele o naszym Bogu. Mówią, że nas oszczędza, nawet wtedy, kiedy Go oszukujemy, bo ciągle liczy na naszą poprawę, nawrócenie.

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi. Jeśli zabiera ci płaszcz, nie broń mu i szaty. Dawaj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje. Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie. Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to należy się wam wdzięczność? Przecież i grzesznicy okazują miłość tym, którzy ich miłują. I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to należy się wam wdzięczność? I grzesznicy pożyczają grzesznikom, żeby tyleż samo otrzymać. Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, ubitą, utrzęsioną i wypełnioną ponad brzegi wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie».
CZYTAJ DALEJ

Święty Brunon-Bonifacy z Kwerfurtu - arcybiskup misyjny

[ TEMATY ]

Brunon z Kwerfurtu

pl.wikipedia.org

Fragment fresku przedstawia męczeńską śmierć z rąk pogan św. Brunona z Kwerfurtu

Fragment fresku przedstawia męczeńską śmierć z rąk pogan św. Brunona z Kwerfurtu

W kalendarzu liturgicznym przypada 12 lipca wspomnienie obowiązkowe św. Brunona-Bonifacego z Kwerfurtu - mnicha benedyktyńskiego, kapelana cesarskiego, arcybiskupa misyjnego i męczennika. W 2009 r. Kościół uroczyście obchodził 1000. rocznicę jego męczeńskiej śmierci w okolicach Giżycka.

Brunon-Bonifacy urodził się w 974 r. w arystokratycznej rodzinie saskiego grafa w Kwerfurcie. Kształcił się w szkole katedralnej w Magdeburgu. W 995 r. został mianowany kanonikiem na dworze cesarza Ottona III i wraz z nim udał się do Rzymu. Tam w 998 r. wstąpił do zakonu benedyktynów w klasztorze na Awentynie. Zapewne wówczas otrzymał imię zakonne Bonifacy. Pięć lat przed nim w tym samym klasztorze przebywali św. Wojciech i bł. Radzim. W 999 r. Brunon złożył śluby zakonne.
CZYTAJ DALEJ

Papież Leon XIV bije rekordy popularności w mediach społecznościowych!

2025-07-12 12:44

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Papież Leon XIV

Red

Oficjalny profil papieski @Pontifex na platformie X (dawny Twitter) ma ponad 53 miliony followersów, natomiast @Pontifex – Pope Leo XIV na Instagramie - 14 milionów. Te dane zaskakują i wskazują, że wybór kardynała Prevosta na papieża stał się także wydarzeniem komunikacyjnym.

Pierwszy post w social mediach Leon XIV zamieścił już w piątym dniu pontyfikatu. Było to przesłanie pokoju: „Niech pokój będzie z wami wszystkimi!”, wypowiedziane z Loggii Błogosławieństw Bazyliki św. Piotra tuż po wyborze. Od tej pory papieskie wpisy (na X) opatrzone zdjęciami lub filmikami (na Instagramie) pojawiają się codziennie, niekiedy po kilka jednego dnia. Wprawdzie obecność Stolicy Apostolskiej na platformach takich jak X (dawniej Twitter) oraz Instagram była zapoczątkowana za pontyfikatu Benedykta XVI, a później kontynuowana przez papieża Franciszka, to jednak Leon XIV zdobył – zaledwie po dwóch miesiącach pontyfikatu! - rekordową, większą niż jego poprzednicy, liczbę obserwujących: na Instagramie jest to 12,6 mln, a na platformie X ponad 53 mln.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję