Ks. Włodzimierz Siek urodził się 6 sierpnia 1969 roku w Radomiu, należącym wówczas do diecezji sandomierskiej i w tamtejszym Wyższym Diecezjalnym Seminarium zaliczył studia filozoficzne, ale w 1991 wstąpił do nowicjatu Zgromadzenia Słowa Bożego (werbistów) i 27 kwietnia 1996 przyjął święcenia kapłańskie po ukończeniu Wyższego Seminarium Duchownego w Pieniężnie. Wkrótce potem wyjechał do pracy duszpasterskiej na Białoruś i tam do 1999 był wikariuszem parafii w Baranowiczach, której proboszczem był ks. Jerzy Mazur, późniejszy pierwszy biskup w Irkucku. Gdy 18 maja 1999 św. Jan Paweł II mianował go przełożonym administratury apostolskiej Syberii Wschodniej z siedzibą w Irkucku, zabrał ze sobą do pomocy na nowym miejscu swego współbrata zakonnego, który odtąd do 2004 był proboszczem w Błagowieszczeńsku (przy granicy z Chinami).
W 2004 roku został mianowany proboszczem parafii Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny w Irkucku (konsekrowanej 4 lata wcześniej). 1 sierpnia 2007 roku został wikariuszem generalnym (czyli nieformalnym zastępcą biskupa ordynariusza) diecezji św. Józefa w Irkucku. Zamująca powierzchnię ok.10 mln km kw. jest największą pod względem obszaru jednostką administracyjną Kościoła katolickiego na świecie. Mieszka tam ok. 50 tys. wiernych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Od 2000 roku śp. ojciec W. Siek był członkiem Rady ds. Świeckich, Młodzieży i Ruchów Religijnych przy Konferencji Biskupów Katolickich Federacji Rosyjskiej.
W maju 2024 polski werbista tak przedstawiał życie swej diecezji: "Przed pandemią mieliśmy tu dwa kościoły, ale formalnie są tu dwie parafie. Wcześniej byliśmy bowiem też w starym polskim kościele, ale wyproszono nas stamtąd i już nie wpuszczono z powrotem. Wszyscy katolicy gromadzą się obecnie w katedrze konsekrowanej w 2000 roku przez biskupa Jerzego Mazura. Oprócz Irkucka obsługujemy jeszcze parafie dojazdowe, jak choćby w Majsku. Jest też Wierszyna, ale tam jest ksiądz z Polski. Największą grupę narodową wśród parafian stanowią nie Polacy, choć jest ich sporo, ale Ormianie z Gruzji, którzy uciekli przed prześladowaniami ze strony Turków. Są też Litwini, Białorusini, Buriaci, a nawet Chińczycy, Mongołowie i jeden Koreańczyk. Poza tym jest dość liczna rzesza studentów zagranicznych".