Po kanonizacji Jana Pawła II, w wielkiej wdzięczności za ten niezwykły dar winniśmy pisać i mówić, co jest dziś najważniejsze dla człowieka wierzącego i dla Kościoła w Polsce, a czego uczy Jan Paweł II.
Kiedy Jana Pawła II pytano, jakie zdanie jest najważniejsze w Ewangelii, powiedział: Słowa Jezusa: „...przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie” (J 18, 37) oraz „...poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8, 32). Prawda była drogą jego życia i powołania. Dlatego został wielkim świętym. Świętość to nie idea, nie wizerunek człowieka, ale miłość. Trzeba nam o tym pamiętać i przypominać. Jest to szczególne wyzwanie wobec współczesnego świata, który odrzuca prawdę, a posługuje się opinią i wizerunkiem stworzonym na potrzeby opinii publicznej. Demon wodzi współczesnego człowieka na pokuszenie, aby przede wszystkim szukał własnej chwały, popularności, nagrody. Wodzi na pokuszenie także ludzi Kościoła. Jest to pokusa szczególnie silna, bo kto nie chce być kimś ważnym, znanym, cenionym?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Modlitwa ceną drogi
Co więc zrobić z poczuciem własnej godności, własnej wartości? Prawda o sobie nie godzi w godność i wartość człowieka, ale wyznacza mu drogę. Być w prawdzie to nie być kimś innym niż sobą. Sztuczny wizerunek nie jest prawdą o człowieku. Jest jego kreacją wobec określonej mody, polityki czy subkultury.
Reklama
Prawda o człowieku buduje jego dojrzałość i świętość, choć może być trudna.
Jan Paweł II był człowiekiem niezwykle zwykłym. Wielki święty, gigant intelektualny, mocarz duchowy, poeta, aktor, człowiek kultury, robotnik w Solvayu, kapłan duszpasterz, biskup, kardynał, papież. Modlitwa prowadziła go przez całe życie. Modlitwa jest ceną drogi świętych. Święci razem z innymi klękają do pacierza, śpiewają, mają „swoich” świętych. Praktykują posty, chodzą na pielgrzymki. Odmawiają Różaniec dar od Matki Bożej w Lourdes i w Fatimie. Święci papieże Różańcowi poświęcili encykliki. A doświadczenie pokazuje, że tajemnice Różańca to siła i skuteczność większa niż PR. W Różańcu jest tajemnica wiary i ludzka codzienność. Jan Paweł II odmawiał Różaniec, chodził kalwaryjską Drogą Krzyżową. Publicznie i prywatnie odmawiał modlitwy ze wszystkimi towarzyszącymi im obyczajami. Kochał i naśladował pobożność ludową. Modlitwy i praktyki nie były scenografią, ale hołdem i uwielbieniem składanym Temu, Który Jest!
Ostrożnie z PR-em
Reklama
Być świętym to myśleć o celu, do którego idziemy. A jak się ma PR do wyzwania wobec śmierci? Laurki mogą być i na końcu drogi tego, kto popularność na tym świecie uznał za zobowiązanie. Ale czy to wystarczy do przejścia na „drugą stronę życia”? Jezus nie przyszedł, aby dać nam dobre rady, jak żyć. Wezwał nas nie do sukcesu, ale do radykalnej miłości, po ludzku często nieopłacalnej. Przyszedł, aby nam powiedzieć, że trzeba „przekroczyć próg nadziei” wysoki próg. I po to Bóg powołał świętych, aby pokazali, jak to zrobić. Jak spotkać się z Jedynym Sędzią, który na pewno nie zapyta o PR, a obiecuje dar, o którym „ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało” (por. 1 Kor 2, 9).
Być świętym to klęczeć przed Chrystusem, a nie zginać głowę przed nowoczesnym PR-em.
Nowoczesne środki przekazu mogą być w służbie dobra. Nie mogą być jednak konkurencją wobec opinii kierownika duchowego, który mówi w Imię Boga. Trzeba mieć hart ducha, aby przyjąć tę opinię jako ważniejszą. Ale warto!
Świętość jest prawdziwym sukcesem. Jan Paweł II potwierdził to całym swoim życiem. Na jego kanonizację przyjechali ludzie z całego świata. Najwięcej było Polaków. Znaczy to, że potrafimy zobaczyć, co jest najważniejsze. Wizerunek Jana Pawła II, ten tylko po ludzku widziany, był odarty z jego dawnej piękności ciała, siły i mocy przekazu. Ale świętość to moc światła w ciemnościach. I świat wierzących to zobaczył.
Walka o PR może stać się dla Kościoła „eklezjalnym samozniszczeniem”. Są to słowa Pawła VI, który w 1968 r. tak nazwał zamęt powstały w Kościele poprzez medialny przekaz i odbiór Soboru Watykańskiego II. Był to rodzaj poważnego kryzysu w Kościele. Benedykt XVI mówił o dwóch soborach: Sobór Watykański II i „sobór mediów”. Media i ich ulubieńcy stworzyli zamęt.
Są i dziś ludzie Kościoła, którzy preferują PR jako wizytówkę jego nowoczesności. Właściwe wykorzystanie nowoczesnej komunikacji musi być zgodne z Chrystusowym poleceniem: „Duc in altum” „Wypłyń na głębię” (Łk 5, 4). Bądź świętym!