Reklama

Niedziela Kielecka

Bodzentyn – Święta Katarzyna

Pomnik, ofiary, tropiciel zbrodni

Tytuł Honorowego Obywatela Bodzentyna otrzymał 14 maja sędzia Andrzej Jankowski, przez wiele lat kierujący Okręgową Komisją Badania Zbrodni Hitlerowskich, która przeprowadziła kilkaset śledztw i skutecznie ścigała zbrodniarzy wojennych, w tym oprawców ludności Gór Świętokrzyskich. Dzięki wieloletniej determinacji sędziego odnaleziono i skazano jednego z katów ludności podłysickiej. W miejscu zbrodni, u progu Świętokrzyskiego Parku Narodowego, stanął skromny pomnik, uroczyście poświęcony także 14 maja

Niedziela kielecka 23/2016, str. 6-7

[ TEMATY ]

honorowy obywatel

T.D.

Sędzia Andrzej Jankowski z najbliższymi, krużganki w Świętej Katarzynie

Sędzia Andrzej Jankowski z najbliższymi,
krużganki w Świętej Katarzynie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Specjalna sesja rady miasta, na której sędzia Jankowski otrzymał ów tytuł, odbyła się w Szkole Podstawowej w Świętej Katarzynie k. Bodzentyna. Burmistrz Bodzentyna Dariusz Skiba podkreślał m.in. determinację sędziego, który przyczynił się do odkrywania zbrodni i nazwisk oprawców. – Wielu z tych, którzy mordowali, zasłaniało się niepamięcią – mówił burmistrz. – Naród bez prawdy ginie, umiera – podkreślał Andrzej Jankowski.

Na tropach zbrodni

Sędzia Jankowski przez wiele lat kierował Okręgową Komisją Badania Zbrodni Hitlerowskich, która przeprowadziła kilkaset śledztw oraz był pracownikiem kieleckiej Delegatury Instytutu Pamięci Narodowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Badane przez niego sprawy dotyczyły m.in. zbrodni popełnionych przez Alberta Schustera. Poświęcił wiele lat na odnalezienie okrutnego oprawcy Gór Świętokrzyskich. Ujawnił jego zbrodnie i odkrył miejsce zamieszkania po wojnie. Dzięki gromadzonym przez lata dowodom zbrodni, Schuster stanął przed sądem. Zbrodniarz był przesłuchiwany przez prokuratora ze wschodnich Niemiec, ale Andrzej Jankowski miał prawo zadawania pytań oskarżonemu. Pokazał mu m.in. zdjęcia kieleckich gestapowców. Schuster rozpoznał na nich szefa placówki i dodał, że z tej jednostki otrzymał listę nazwisk do jednej z egzekucji w gminie Bodzentyn. Podczas procesu Schuster nie wykazywał skruchy. Wyrokiem sądu Albert Schuster został skazany na karę śmierci.

Andrzej Jankowski urodził się w Hrubieszowie, gimnazjum ukończył w czasie okupacji niemieckiej na tajnych kompletach, następnie odbył studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1967 r. – już jako sędzia – został oddelegowany do OKBZH w Kielcach, na stanowisko jej kierownika. Pół roku później został kierownikiem Zespołu Śledczego. Od 1984r., do przejścia na emeryturę w 1997 r. pełnił funkcję dyrektora OKBZH-IPN w Kielcach.

Z kolei w kieleckiej Delegaturze Instytutu Pamięci Narodowej sędzia Andrzej Jankowski był zatrudniony od 2000 r. do końca marca 2011 r. na stanowisku głównego specjalisty.

Reklama

Po zakończeniu pracy przez kilka miesięcy kontynuował współpracę z IPN, realizując projekt naukowy wspólnie z dr. Tomaszem Domańskim, dotyczący represji niemieckich na wsi kieleckiej, którego efektem była publikacja naukowa prezentująca najnowszy stan badań z okresu II wojny światowej.

Jankowski prowadził najtrudniejsze śledztwa dotyczące zbrodni popełnionych na obywatelach polskich przez funkcjonariuszy Trzeciej Rzeszy na terenie dystryktu radomskiego, m.in. przez Komendę Policji Bezpieczeństwa w Radomiu, Placówkę Policji Bezpieczeństwa w Kielcach, w sprawie zbrodni dowódcy Hauptmannschaftu Kielce Gerulfa Mayera, 62. zmotoryzowanego plutonu żandarmerii, pacyfikacji Michniowa, pacyfikacji prowadzonych wiosną 1940 r.

Sędzia Andrzej Jankowski jest autorem kilkunastu artykułów naukowych poświęconych martyrologii wsi kieleckiej w okresie drugiej wojny światowej. Pracę w OKBZH łączył z zamiłowaniem do turystyki – był pierwszym prezesem Koła Świętokrzyskich Przewodników.

– Od czterech lat jestem szczęśliwym emerytem, ale jeszcze pracuję nad jedną sprawą. Nie mogę zdradzić, nad czym – mówi „Niedzieli” sędzia Jankowski, któremu podczas całodziennej uroczystości w Świętej Katarzynie towarzyszyła najbliższa rodzina. – Wujek to przedstawiciel pokolenia Kolumbów XX wieku – komentuje Małgorzata Sołtysiak.

Pomnik pomordowanych

Czterdzieści ofiar Schustera doczekało się pomnika. Półtorametrowy monument zwieńczony orłem w koronie, ustawiono w pobliżu mogił, przy drodze na Łysicę, kilkadziesiąt metrów za klasztorem Sióstr Bernardynek.

Poświęcenie pomnika poprzedziła Msza św. w kościele w Świętej Katarzynie. Uroczystość, z udziałem m.in. wojewody Agaty Wojtyszek i sędziego Andrzeja Jankowskiego, który wytropił Schustera, była hołdem ofiarom wojennym Gór Świętokrzyskich. Obecne były liczne szkolne, wojskowe, kombatanckie poczty sztandarowe. W uroczystości uczestniczyli m.in.: delegacja kieleckiej Delegatury IPN z naczelnik dr Dorotą Koczwańską-Kalitą, senator PiS Krzysztof Słoń, reprezentująca struktury PO Marzena Okła-Drewnowicz, prof. Urszula Oettingen – przewodnicząca Społecznej Rady Kultury Miasta i Gminy Bodzentyn, uczniowie szkół, kombatanci.

Reklama

Mszy św. przewodniczył ks. Jarosław Majka – proboszcz w Świętej Katarzynie. – Fundament prawdy historycznej ma ogromną wagę dla narodu (…), nie sposób zbudować przyszłości bez odniesie do przeszłości (…). Naród nie może mieć tożsamości, jeśli odetnie się od korzeni – mówił w homilii. Przypomniał także, że Ewangelia wzywa do przebaczenia, co „nie sprzeciwia się szukaniu prawdy historycznej i elementarnej sprawiedliwości dziejowej”. Mówiąc o próbach zafałszowania historii, apelował, aby „nie lękać się prawdy i nazywania zła po imieniu”.

Po Mszy św. poczty sztandarowe i uczestnicy uroczystości przeszli do Świętokrzyskiego Parku Narodowego, gdzie w pobliżu źródełka św. Franciszka stanął pomnik, poświęcony Polakom pomordowanym przez hitlerowca Alberta Schustera podczas II wojny światowej. Z jego rozkazu zginęli mieszkańcy wsi m.in. z gmin Bodzentyn, Nowa Słupia i Bieliny. W samej Świętej Katarzynie zamordowano ok. 40 osób, z których zidentyfikowano zaledwie kilkanaście ofiar. Dr Dorota Koczwańska-Kalita, naczelnik kieleckiej Delegatury IPN, szacuje, że z polecenia Schustera straciło życie ok. 400 mieszkańców Gór Świętokrzyskich.

– Ciągle jest wiele miejsc, gdzie nie znamy nazwisk ofiar zbrodni, których oprawcy długo pełnili zaszczytne funkcje w czasie PRL. Mówmy młodemu pokoleniu o takich miejscach i dziękujmy za takie osoby, jak sędzia Andrzej Jankowski, którego determinacja doprowadziła przed sąd zbrodniarza – mówiła przy pomniku wojewoda Agata Wojtyszek.

Reklama

Dr Tomasz Domański (IPN), zwrócił m.in. uwagę na trudności w weryfikacji danych z okresu niemieckiej okupacji, przypomniał także metody egzekucji stosowanej przez Schustera.

Przy nowym pomniku wieniec w imieniu uczestników uroczystości złożył stuletni weteran Henryk Dłużewski. Delegacje składały kwiaty na mogiłach.

Budowa pomnika to inicjatywa IV PP Legionów AK.

2016-06-01 14:21

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Honorowy tytuł dla Prezydenta RP

Niedziela sosnowiecka 7/2017, str. 4

[ TEMATY ]

honorowy obywatel

Wolbrom

Andrzej Duda

UM Wolbrom

Podczas ceremonii wręczenia tytułu Honorowego Obywatela Wolbromia

Podczas ceremonii wręczenia tytułu Honorowego Obywatela Wolbromia

Wolbrom ma nowego Honorowego Obywatela. Został nim prezydent RP Andrzej Duda. Uroczystość wręczenia tytułu odbyła się 27 stycznia podczas sesji Rady Miejskiej w Domu Kultury w Wolbromiu. W uroczystości uczestniczył bp Grzegorz Kaszak

Tytuł został nadany Andrzejowi Dudzie z inicjatywy przewodniczącego Rady Miejskiej Dariusza Gorgonia, przy poparciu radnych i burmistrza Adama Zielnika. Uchwała została podjęta jednogłośnie podczas sesji Rady Miejskiej w Wolbromiu 28 maja 2015 r.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Kim była Helena Kmieć?

2024-04-20 16:02

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Świecka misjonarka Helena Kmieć została zamordowana w Boliwii

Świecka misjonarka Helena Kmieć została zamordowana w Boliwii

Rozpoczyna się proces beatyfikacyjny świeckiej misjonarki i wolontariuszki Heleny Kmieć, zamordowanej 24 stycznia 2017 r. podczas misji w Cochabambie w środkowej Boliwii. Zginęła od ciosów nożem podczas napadu na ochronkę dla dzieci. W chwili śmierci miała zaledwie 25 lat. - Ona pokazuje, że w XXI w. świętość ludzi młodych jest możliwa i jest realna - mówi KAI przewodniczący Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży bp Grzegorz Suchodolski. W piątek 10 maja o godz. 10.00 w Kaplicy pałacu Arcybiskupów Krakowskich odbędzie się pierwsza sesja trybunału, która tym samym oficjalnie rozpocznie proces wyniesienia Heleny na ołtarze.

Kim była Helena Kmieć?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję