Reklama

Głos z Torunia

Pragnienie męstwa

Obchody rocznicy śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki w diecezji toruńskiej rozpoczęły się już kilka dni przed jego liturgicznym wspomnieniem, połączone z 40. rocznicą wyboru Jana Pawła II na Stolicę Piotrową oraz 100. rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości

Niedziela toruńska 44/2018, str. IV

[ TEMATY ]

bł. Jerzy Popiełuszko

Anna Głos

Procesja z miejsca porwania w Górsku do kościoła parafialnego

Procesja z miejsca porwania w Górsku do kościoła parafialnego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Centrum Edukacji Młodzieży w Górsku im. ks. Jerzego Popiełuszki uroczyste obchody miały miejsce w dniach 15-18 października. Zebrani mogli złożyć hołd bł. ks. Jerzemu, podziękować za piękne świadectwo wiary, modlić się za jego wstawiennictwem i o jego rychłą kanonizację.

Bł. ks. Jerzego cechowała niezwykła wrażliwość duszpasterska. Potrafił on pochylać się nad ludźmi z miłością, by pomóc powstawać w duchu ewangelicznej odnowy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bogaty program artystyczny, koncerty oraz uroczysta Eucharystia pod przewodnictwem bp. Wiesława Śmigla pozwoliły na przeżycie tych dni zarówno w wymiarze duchowym, jak i kulturalno-edukacyjnym.

Męstwo

Podczas homilii wygłoszonej 16 października w Górsku bp Wiesław mówił, że kto kieruje się Duchem Świętym, nie może odrzucić drugiego człowieka. – Bł. Jerzy Popiełuszko bez reszty był otwarty na Ducha Świętego – podkreślił pasterz – i tak jak Jezus przeszedł przez życie, dobrze czyniąc. Przypomniał ostatnie słowa wygłoszone przez ks. Jerzego 19 października 1984 r. w Bydgoszczy w kościele pw. Świętych Braci Męczenników. Ks. Jerzy wówczas głosił, że aby zwyciężyć zło dobrem, trzeba troszczyć się o cnotę męstwa. Cnota męstwa jest przezwyciężeniem ludzkiej słabości, zwłaszcza lęku i strachu. Chrześcijanin musi pamiętać, że bać należy się tylko zdrady Chrystusa. Ks. Jerzy prosił Chrystusa dźwigającego krzyż, abyśmy w codziennym życiu ukazywali męstwo w walce o wartości prawdziwie chrześcijańskie.

Pragnienia

W Łubiance uroczystości odbyły się 21 października w budowanym kościele pw. bł. Jerzego Popiełuszki. Na miejscu można było obejrzeć wystawę Teresy Lubańskiej pt. „Tajemnice”. Eucharystii przewodniczył bp Wiesław Śmigiel. W homilii, odnosząc się do słów z Ewangelii, mówił o pragnieniach, które wyznaczają kierunek naszego życia. Dlatego zadał pytanie: Czego pragniemy? Podkreślił, że jest to najważniejsze pytanie w życiu i że pragnienia nieustannie trzeba oczyszczać. Św. Paweł napisał, że jeżeli ktoś kieruje się pragnieniami tego świata, to prędzej czy później doprowadzą one do grzechu. Chrześcijanin powinien odwoływać się do prawdy, która pochodzi od Ducha Świętego. – Kiedy Duch Święty kieruje naszym życiem, kiedy są to pragnienia oczyszczone, to wówczas prowadzą one człowieka do dobra, a może i do świętości – głosił Ksiądz Biskup. Nasze plany, marzenia i projekty życiowe uważamy za najlepsze, ale to Bóg wybiera dla nas taką drogę, która jest właściwa.

Reklama

Na zakończenie homilii przypomniał o bł. ks. Jerzym, który pochodził ze zwyczajnej, pobożnej rodziny. Kiedy został kapłanem, Boża Opatrzność pokierowała go do ludzi solidarności, strajkujących, którzy bali się o swoje życie. Odważnie sprawował dla nich Msze św., wygłaszał homilie, bardzo proste, ale powracające do zasad Ewangelii. Jego słowa i postawa przyczyniły się do zrozumienia, że zło można pokonać tylko dobrem, nie przemocą ani rozlewem krwi. Bł. ks. Jerzy uczy, że pragnąć powinniśmy męstwa, dobra, miłości i bycia blisko Boga. On wybierze dla nas najlepszą drogę prowadzącą do zbawienia.

Po Eucharystii odbył się występ muzyczny w wykonaniu młodzieży z gminy Łubianka, który poświęcony był bł. ks. Jerzemu Popiełuszce i św. Janowi Pawłowi II.

W ramach obchodów upamiętniających męczeństwo bł. ks. Jerzego mieszkańcy Torunia zgromadzili się 19 października na modlitwie różańcowej przy pomniku błogosławionego. W obchody włączyli się wierni z parafii pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Grębocinie.

21 października podczas Mszy św. modlono się o pokój w naszej ojczyźnie, kanonizację bł. ks. Jerzego i beatyfikację jego matki Marianny.

2018-10-31 08:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ból do samego nieba

Na pewno nie jest przypadkiem, że na otwarcie Roku Wiary do rąk czytelników trafia książka dziennikarki „Niedzieli” Mileny Kindziuk pt.: „Matka Świętego”. W nadchodzącym czasie będziemy z nowym entuzjazmem zgłębiać katechizmowe prawdy, ale z nie mniejszym zapałem rozejrzymy się też za przewodnikami po drogach wiary, a z całą pewnością do tej grupy należy Marianna Popiełuszko. Matka ks. Jerzego na pewno na taką opinię zareagowałaby stanowczo, co nie zmienia faktu, że lektura książki utrwala w czytelniku taki właśnie obraz: z jednej strony święta heroiczność syna, a z drugiej - nieprzeciętna wiara, która - mimo niesamowitego bólu - uwalnia od rozpaczy i prowadzi na szczyty tego samego heroizmu, przez który matka zamordowanego księdza jest zdolna wypowiedzieć zdumiewające słowa: „Przebaczyłam mordercom mojego syna”.

W czasie lektury książki przed oczami staje biblijna scena ze wzgórza Moria, gdzie miała miejsce jedna z najwymowniejszych prób wiary w historii ludzkości. Stary Abraham ma złożyć ofiarę z syna, który miał być podporą jego starości. Jak pamiętamy, Bóg powstrzymał rękę patriarchy i zachował Izaaka przy życiu. Z pozoru te historie do siebie nie pasują, bo Izaak miał zginąć z rąk swego ojca, a biblijny finał okazał się niewspółmiernie szczęśliwszy. Jednak to tylko pozór. I Abraham, i pani Marianna mieli wiarę ulepioną z tej samej gliny - oboje byli gotowi na najgorsze. Byli gotowi poświęcić wszystko dla Boga.

Niewątpliwie w przypadku bohaterki najnowszej książki Mileny Kindziuk jak na dłoni widać, że do swojej misji była długo przygotowywana przez Boga. Jej świat należał do światów już dzisiaj chyba zaginionych, gdzie do wyrażenia dystansu na drodze zamiast miar odległości służą odmówione Różańce. Zresztą nie chodzi tu tylko o religijność, która - Bogu dzięki - nadal charakteryzuje nasz naród jak chyba żaden inny. W przypadku pani Marianny chodzi o bezgraniczne zaufanie Bogu. Pan nie ograniczał się tutaj jednak do biernego przyjmowania do wiadomości ludzkich deklaracji. W przypadku pani Marianny Bóg postanowił sprawdzić, czy te deklaracje mają jakiekolwiek pokrycie.

Z perspektywy minionych lat możemy przyznać, że próba ta była wyjątkowo bolesna. Cierpienie osiągnęło taki poziom, że ból dla pani Marianny stał się punktem odniesienia w poczuciu ludzkiej tożsamości. - Jestem bólem do samego nieba - powiedziała, kiedy przyszło jej się skonfrontować z prawdą o śmierci ukochanego syna. Nie wiemy, co czuła, kiedy docierające z Warszawy informacje budziły niepokój. Nie wiemy, co czuła, kiedy po śmierci syna myślała o jego ostatniej wizycie w domu. Dopiero po jego śmierci odczytała znaczenie wyjątkowych gestów, gdy sprawiał wrażenie, że żegna się z miejscem swego dzieciństwa. Możemy się tylko domyślać, co wypełniało jej serce, bo - zgodnie z powszechną opinią - ból matki na pogrzebie syna jest trudny do wyrażenia słowami.
Książkę „Matka Świętego” czyta się jak dobre kazanie pasyjne. O ile w pierwszej części przykład pani Popiełuszko przywodzi na myśl Abrahama, o tyle pod koniec trudno nie zauważyć innej analogii. Kiedy matka ks. Jerzego stała u progu drzwi do prosektorium, odczuwała wielkie opory, by go przekroczyć. Pomyślała wówczas o Maryi, na ramionach której spoczywał martwy Syn. Aż się prosi, by w tym miejscu przypomnieć, że każdy ksiądz ma być „alter Christus” - drugim Chrystusem. Jeśli ksiądz ma w taki sposób odczytywać swoje powołanie, to trudno się dziwić, że matki kapłanów powinny dążyć do swojego ideału - mają być jak Maryja.

Autorka książki dzieli życie pani Popiełuszko na dwie części - to przed śmiercią syna i to po jego śmierci. Cezura ta jest oczywiście uzasadniona w kontekście martyrologii ukochanej osoby. Należałoby też poprzestać na takiej dychotomii, gdyby nie pewien szczegół. Opinia Mileny Kindziuk - moim zdaniem - zasługuje jednak na pewne uzupełnienie. Wynika to ewidentnie z lektury jej książki: w życiu pani Marianny nie można nie wyróżnić etapu po beatyfikacji. Obserwując matkę świętego - widać ogromną ewolucję, nie tylko w jej wyglądzie, ale przede wszystkim w całej postawie. Tylko prawdziwie chrześcijańska wiara mogła doprowadzić do tego, po ludzku niezrozumiałego, epilogu. Tylko wiara tych dwojga osób - matki i syna - zdołała najtragiczniejszy ból przekuć w niewysłowioną radość.

Wrócę na moment do jednej z pierwszych scen książki. Matka księdza otrzymuje szczątki umęczonego ciała swojego syna. Ludzie się dziwią, że jej twarz promieniuje radością w tak dramatycznych okolicznościach. Ale przecież to nie są zwykłe szczątki, to są relikwie, a syn nie jest zwykłym człowiekiem, jest błogosławionym. Bogu niech będą dzięki.

CZYTAJ DALEJ

Debata ekspercka pt. Jak wzmocnić kształt dialogu w Polsce?

2024-04-15 18:42

[ TEMATY ]

spotkanie

Material prasowy

Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” oraz Instytut Katolickiej Nauki Społecznej serdecznie zapraszają na debatę ekspercką pt.: Jak wzmocnić kształt dialogu w Polsce?

Spotkanie odbędzie się 16 kwietnia 2024 r. o godz. 18.00
w The Ludwik Times, przy ul. Wspólnej 25 w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Kulinarne potyczki w przemyskiej Caritas

2024-04-16 09:33

Caritas AP

Uczestnicy wykazywali się kunsztem kucharskim

Uczestnicy wykazywali się kunsztem kucharskim

W dniu 11 kwietnia br. na terenie Domu Pomocy Społecznej, im. św. Brata Alberta w Przemyślu miało miejsce wyjątkowe wydarzenie. Przedstawiciele Stowarzyszenia UNUO z Chorwacji przeprowadzili CUPI’S SPOON – finał międzynarodowego konkursu gastronomicznego dla osób z niepełnosprawnościami.

Konkurs zapoczątkowany został w zeszłym roku w Chorwacji i był już przeprowadzony w 23 państwach członkowskich Unii Europejskiej oraz na Ukrainie. W tym roku odbywa się w 40 krajach, a dzięki współpracy z przemyską Caritas, ogólnopolski finał miał miejsce właśnie w Przemyślu. Celem konkursu jest promocja osób z niepełnosprawnościami, ich talentów i pasji, niwelowanie barier i stereotypów oraz integracja społeczna.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję