Reklama

Niedziela Sandomierska

W Stalowej Woli jak w Panamie

Młodzież z Diecezji Sandomierskiej wraz z bp. Krzysztofem Nitkiewiczem i duszpasterzami w duchowy sposób połączyła się z uczestnikami czuwania młodzieży, duszpasterzy i Ojca Świętego Franciszka w Panamie. W parafii pw. Opatrzności Bożej w Stalowej Woli odbyło się diecezjalne czuwanie w łączności ze Światowymi Dniami Młodzieży w Panamie

Niedziela sandomierska 5/2019, str. I

[ TEMATY ]

Panama

ŚDM w Panamie

Ks. Adam Stachowicz

Modlitwie w łączności z uczestnikami ŚDM w Panamie przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz

Modlitwie w łączności z uczestnikami ŚDM w Panamie przewodniczył
bp Krzysztof Nitkiewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do Stalowej Woli w sobotni wieczór 26 stycznia przybyła młodzież z duszpasterzami z całej diecezji. Wspólne czuwanie rozpoczęła Eucharystia pod przewodnictwem bp. Krzysztofa Nitkiewicza. Rozpoczynając modlitwę, Biskup Ordynariusz przypomniał idę wspólnego zwoływania młodzieży ze wszystkich kontynentów oraz czuwania modlitewnego diecezjalnej młodzieży w Stalowej Woli. – W zamierzeniu św. Jana Pawła II Światowy Dzień Młodzieży miał odnowić przyjaźń młodych z Chrystusem i między sobą. Taki jest również cel naszego dzisiejszego spotkania, będącego jakby przedłużeniem zgromadzenia w Panamie. Łączy nas jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest i ten sam Duch – powiedział biskup.

Podczas homilii ks. Michał Powęska przywołał słowa papieża Franciszka. – Ojciec Święty zapytał młodych podczas pierwszego spotkania: „Co nas pobudza w tych Światowych Dniach Młodzieży? Pewność wypływająca ze świadomości, że zostaliśmy umiłowani serdeczną miłością, której nie chcemy i nie możemy przemilczeć, a która wzywa nas, abyśmy odpowiedzieli w ten sam sposób: miłością” – mówił do młodych papież Franciszek. Dziś spotykamy się w naszej „diecezjalnej Panamie”, by odkrywać moc Bożego słowa, poprzez które Chrystus dziś posyła nas byśmy stawali się Jego świadkami. Chrystus obdarza miłością, która ma emanować, którą musimy się dzielić z innymi – pokazywał zebranym duszpasterz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Po Mszy św. odbyła się adoracja Najświętszego Sakramentu, podczas której młodzi wraz z duchownymi prowadzili rozważania i modlitwę. Na zakończenie czuwania bp Krzysztof Nitkiewicz udzielił błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem, a następnie wszyscy odśpiewali Apel Jasnogórski – relacjonuje ks. Tomasz Lis, rzecznik Kurii.

Wyjazd do Panamy to poważne przedsięwzięcie, dlatego niewielka reprezentacja z diecezji miała okazję tam pojechać. Każdy natomiast miał możliwość duchowej łączności zarówno przed odbiornikiem telewizyjnym, gdzie była transmitowana liturgia z Panamy, jak również w Stalowej Woli, gdzie młodzi mogli spotkać Chrystusa obecnego w Najświętszym Sakramencie.

Reklama

– Niestety nie mogłam jechać do Panamy, ale cieszę się, że właśnie poprzez to czuwanie możemy być duchowo razem z naszymi przyjaciółmi, którzy pojechali na spotkanie młodych. Oglądałam pierwsze spotkanie papieża Franciszka z młodymi i bardzo poruszyły mnie jego słowa. Dziś we wspólnej modlitwie chcę polecać moich bliskich zmagających się z różnymi problemami – mówiła Agnieszka z Gorzyc.

Dużą część dzisiejszego numeru „Niedzieli Sandomierskiej” poświęcamy relacji młodzieży uczestniczącej w centralnych wydarzeniach w Panamie. Zachęcam do czytania na str. VI-VIII.

2019-01-30 11:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dar Młodzieży wyruszył do Panamy

[ TEMATY ]

Panama

ŚDM w Panamie

Dar Młodzieży

YouTube.com

Dar Młodzieży

Dar Młodzieży

Legendarny polski żaglowiec „Dar Młodzieży”, który okrąża świat w Rejsie Niepodległości, wyszedł z portu w amerykańskim Los Angeles i skierował się w stronę Panamy. Już 22 stycznia dobije do portu Balboa u wybrzeży Panamy, gdzie dowiezie 150 osób na Światowe Dni Młodzieży. Nie będzie to jedyny żaglowiec z młodzieżą na pokładzie, ma jednak szansę zrobić największe wrażenie.

Statkiem dowodzi komendant Rafał Szymański, który planuje wejść do portu pod pełnymi żaglami – o ile pozwolą na to warunki hydrometeorologiczne.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Ks. Ptasznik: nie patrzmy na Jana Pawła II sentymentalnie, wracajmy do jego nauczania

2024-04-25 12:59

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Krzysztof Tadej

Ks. prał. Paweł Ptasznik

Ks. prał. Paweł Ptasznik

„Powinniśmy starać się wracać przede wszystkim do nauczania Jana Pawła II, a odejść od jedynie sentymentalnego patrzenia na tamte lata" - podkreśla ks. prałat Paweł Ptasznik w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News przed 10. rocznicą kanonizacji Papieża Polaka. W sobotę, 27 kwietnia, w Bazylice św. Piotra w Watykanie z tej okazji będzie celebrowana uroczysta Msza Święta o godz. 17.00.

Organizatorem uroczystości jest Watykańska Fundacja Jana Pawła II, w której ksiądz Ptasznik pełni funkcję Przewodniczącego Rady Administracyjnej. Już w 2005 roku, podczas pogrzebu Papieża rozległy się okrzyki „santo subito". „Wszyscy mieliśmy to przekonanie o tym, że Jan Paweł II przez swoje życie, swoją działalność i nauczanie głosi Chrystusa, żyje Chrystusem i ta fama świętości pozostała po jego śmierci i została oficjalnie zatwierdzona przez akt kanonizacji" - podkreślił ksiądz Ptasznik. „Jako fundacja wystąpiliśmy z inicjatywą obchodów 10. rocznicy kanonizacji Jana Pawła II, wsparci autorytetem kardynała Stanisława Dziwisza i została ona bardzo dobrze przyjęta w środowiskach watykańskich, a błogosławieństwa dla inicjatywy udzielił Papież Franciszek" - dodał. Rozmówca Radia Watykańskiego - Vatican News zaznaczył, że fundacja zgodnie z wolą Jana Pawła II promuje kulturę chrześcijańską, wspiera studentów, a także decyzją jej władz dokumentuje pontyfikat i prowadzi studium nauczania Papieża Polaka. W Rzymie pod jej auspicjami działa też Dom Polski dla pielgrzymów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję