Reklama

Wiadomości

Tarnów

Chórzyści z pasją

Śpiewanie, wspólne próby, koncerty bardzo nas łączą – przyznaje Lucyna Migdał.

Niedziela Plus 17/2025, str. VI

[ TEMATY ]

chór

Archiwum chóru

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To prezes Stowarzyszenia Chóralnego Adoramus – grupy pasjonatów śpiewania. – Chór Adoramus powstał w 2008 r. z inicjatywy ks. Marka Krupy, który był proboszczem parafii Narodzenia św. Jana Chrzciciela w Chełmie, oraz śp. Emilii Leo, ówczesnej dyrektor tutejszej szkoły – opowiada prowadząca kronikę Renata Worwa, która należy do zespołu od jego powstania. Początkowo w chórze śpiewali ludzie związani ze scholą i parafialnym chórem oraz kilka nowych osób, w sumie trzydzieścioro siedmioro członków. Pierwszym dyrygentem była Krystyna Dziurdzia. W 2015 r. powołano do życia Stowarzyszenie Chóralne Adoramus.

Hobby

Reklama

W działalność stowarzyszenia zaangażowanych jest ponad dwadzieścia osób, wśród nich są aktywni zawodowo: górnicy, nauczyciele, rolnicy, hutnicy, gospodynie domowe, ale większość stanowią emeryci. – Śpiewanie to nasze hobby, odskocznia od obowiązków zawodowych, domowych – zaznacza Lucyna Migdał. Informuje, że zespół ma zróżnicowany repertuar. – Śpiewamy podczas uroczystości parafialnych, ale też patriotycznych, występujemy na wydarzeniach okolicznościowych, np. na wystawach malarskich, wieczorach autorskich, na dożynkach, ślubach, pogrzebach... – wylicza pani prezes. Podkreśla, że zespół nie boi się wyzwań, np. w XXI edycji festiwalu „Z pieśnią patriotyczną i żołnierską przez wieki” wyśpiewali III miejsce! Szczególnym docenieniem ich pracy był też udział w koncercie „Małopolskie Spotkania Kolędowe” zorganizowanym przez Akademię Muzyczną w Krakowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Chórzyści mogą liczyć na wsparcie bliskich, którzy są z nich dumni. Lucyna Migdał opowiada: – Osoby będące na emeryturze taka aktywność odrywa od codziennych zajęć, motywuje do wyjścia z domu, do szukania kontaktu z ludźmi, z kulturą, a to daje wiele radości i satysfakcji.

Niezapomniana przygoda

Koncertując, reprezentują środowisko, z którego pochodzą: parafię, gminę. Wspólne wyjazdy są również okazją do poznawania nowych miejsc. Tak było także na włoskiej wyspie Salina, gdzie ostatnio koncertowali w kościołach Chiesa di Santa Marina oraz Chiesa di Santa Madonna del Terzito. Wyjazd został zorganizowany w ramach współpracy lokalnych władz i zespołu Isola Verde z samorządem gminy Bochnia. – Koncerty bardzo się podobały, dostaliśmy owacje na stojąco, były bisy – relacjonuje pani prezes. – Na zakończenie słuchacze poprosili nas o odśpiewanie hymnu Polski. To było niezwykłe i wzruszające doświadczenie.

Chórzyści przyznają, że dla niektórych z nich to była wyprawa życia, a dla wszystkich – niezapomniana przygoda. – Podziwialiśmy piękno krajobrazu, jedliśmy pomarańcze zrywane z drzewek, uczestniczyliśmy w spotkaniach integracyjnych – opowiada p. Renata. Podkreśla, że chórzyści nauczyli gospodarzy tańczyć poloneza. A p. Lucyna zaznacza: – Tego, co zobaczyliśmy, przeżyliśmy oraz wielkiej serdeczności, której doświadczyliśmy, nie da się opisać słowami!

Panie podkreślają, że ich wyjazd to zasługa głównie wójta gminy Bochnia Marka Bzdeka, który docenia aktywność muzyczną chóru, chętnie uczestniczy w jego koncertach i wspiera artystyczną działalność.

Od 2021 r. dyrygentem chóru jest Dominik Radoń – student m.in. dyrygentury chóralnej na Akademii Muzycznej w Krakowie. – Chór Adoramus jest czterogłosowy (sopran, alt, tenor i bas) – podkreśla dyrygent. Z uznaniem mówi o pasji i zaangażowaniu zdolnych chórzystów: – Chce im się śpiewać, przychodzić na próby. A radość, z jaką to czynią, udziela się słuchaczom.

2025-04-23 08:27

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dobre serca

Niedziela lubelska 28/2025, str. VI

[ TEMATY ]

chór

Archiwum chóru „Szczygiełki”

Podczas jubileuszowej Mszy św.

Podczas jubileuszowej Mszy św.

Bóg powołuje nas do wielkich i pięknych rzeczy – powiedział abp Stanisław Budzik.

Już od 50 lat państwo Danuta i Witold Danielewiczowie tworzą w Poniatowej muzyczny kombinat, przez który przewinęło się ponad 3 tys. chórzystów i instrumentalistów. Dzięki pasji małżonków i ich tytanicznej pracy dzieci i młodzież, szczególnie z terenów wiejskich, miały i wciąż mają możliwość tworzenia artystycznych projektów na najwyższym poziomie. Działające przez pół wieku chór „Szczygiełki” oraz zespół muzyki dawnej „Scholares Minores pro Musica Antiqua”, a także ich młodsze „rodzeństwo” (w sumie 12 formacji), są rozpoznawalne na muzycznej mapie województwa, Polski i świata. Młodzi artyści pod kierunkiem państwa Danielewiczów wypracowali doskonałą markę, koncertując podczas 126 tournée artystycznych w Europie, Azji i Stanach Zjednoczonych oraz zdobywając najwyższe nagrody na prestiżowych konkursach. Dając ok. 4 tys. koncertów, godnie reprezentowali kulturę polską na najlepszych scenach świata. Za swoją pracę państwo Danielewiczowie zostali uhonorowani licznymi medalami, m.in. Krzyżami Komandorskimi Orderu Odrodzenia Polski i „Gloria Artis”.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV do Polaków: ofiarujcie różaniec w intencji pokoju

2025-10-01 11:48

[ TEMATY ]

audiencja

Leon XIV

Vatican Media

Proszę was, byście w tym miesiącu codzienny różaniec ofiarowali w intencji pokoju. Niech wam towarzyszy opieka świętych Aniołów Stróżów! - wskazał Ojciec Święty podczas środowej audiencji generalnej. Zwrócił się także do pielgrzymów z diecezji włocławskiej, którzy w tych dniach pielgrzymują do Rzymu z okazji Jubileuszu 2025.

„Serdecznie pozdrawiam Polaków, a zwłaszcza pielgrzymów z diecezji włocławskiej z ich biskupem diecezjalnym i biskupem pomocniczym seniorem. Proszę was, byście w tym miesiącu codzienny różaniec ofiarowali w intencji pokoju. Niech wam towarzyszy opieka świętych Aniołów Stróżów! Z serca wam błogosławię!”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję