Reklama

Z Wilna przez Gdańsk do Wrocławia

Poetyckie życie

Niedziela legnicka 6/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prowadzi niezwykły pamiętnik. Poetycki. Opisuje wydarzenia nie tylko ze swego życia, ale i instytucji, m.in. galerii „U Teresy” na wrocławskim Biskupinie.
- Piszę w tramawaju. Wiersz jest zwykle gotowy, zanim dojadę z Biskupina na Różankę, gdzie mieszkam - mówi Regina Sudolska. Twórczość jest dla niej rodzajem terapii, możliwością oderwania się od szarzyzny dnia codziennego. Kocha Gdańsk, w którym się wychowała. We Wrocławiu, jak mówi, trzyma ją grób syna. Jej jedynego dziecka. Gdańsk jawi się jako wspaniałe wspomnienie, choć bywa gorzkie. Kiedy inne dzieci biegły po szkole na podwórko, ona brała starannie powiązane w bukieciki, wcześniej uzbierane fiołki, które sprzedawała potem pod kościołem św. Jerzego w Sopocie.
- Tam przyjeżdżali letnicy, ludzie majętni. Nie to, co w Gdańsku - wspomina pani Regina. Tak łatała skromny budżet domowy. Rozpłakała się, gdy zobaczyli ją koledzy z klasy. Dzieci bywają okrutne.
- Pierwszy wiersz napisałam, gdy miałam 13 lat - wspomina pani Regina. - To było w Dzień Zaduszny. Mieszkałam blisko trzech cmentarzy, ale nie mogłam ani kwiatka, ani świeczki matce postawić, bo jej grób został daleko, w Wilnie. To stamtąd przyjechaliśmy do Gdańska. Mama umarła, gdy miałam dwa lata. Ojciec ponownie się ożenił. W 1939 roku poszedł na wojnę.
Rosjanie zesłali go na Sybir. Gdy wrócił do domu, był bardzo schorowany. Leżał długo w szpitalu. Mama nie pracowała. Było ciężko, a w domu pięcioro rodzeństwa. Musiałam pomóc. Do Wrocławia pani Regina przyjechała w 1957 r. Tutaj mieszkali jej dziadkowie i wujkowie. Została. Wyszła za mąż. Z tęskont, przemyśleń i wzruszeń zrodziły się tomiki pełne wierszy. Z okazji 25-lecia wyboru Papieża Polaka, oddania nowego kościoła w Oławie, tragedii 11 września w Nowym Jorku, świąt, kolejnej wystawy na Biskupinie - o sprawach zwykłych, codziennych, jak i wzniosłych. Być może poznamy niedługo także inną pasję pani Reginy - malarstwo. Szefowa galerii na Biskupinie namawia ją, by zaprezentowała publicznie swe prace. Są to obrazy olejne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Węgrzyniak: Paraklet stoi zawsze po naszej stronie

2024-05-19 08:32

[ TEMATY ]

Zesłanie Ducha Świętego

Pio Si/pl.fotolia.com

Nie musimy się lękać, jesteśmy pocieszeni, bo przy całym dramatyzmie naszych grzechów i słabości wiemy, że nie jesteśmy sami, że Duch - Paraklet - stoi zawsze po naszej stronie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii uroczystości Zesłania Ducha Świętego 19 maja.

Ks. Wojciech Węgrzyniak podkreśla, że od kilku lat słowo Paraklet, jedno z imion Ducha Świętego, nie może się „zadomowić w Ewangelii”. Często tłumaczone jest jako „Pocieszyciel”, ale ten przekład zawęża znaczenie słowa „Paraklet", które „ma w sobie jeszcze odcień mówienia o Obrońcy i o tym, który jest Rzecznikiem”.

CZYTAJ DALEJ

Święty od trudnych spraw

Nie ma tygodnia, żeby na Marianki, do Wieczernika, nie trafiło świadectwo cudu lub łaski za sprawą św. Stanisława Papczyńskiego

Ten list do sanktuarium św. Stanisława Papczyńskiego na Marianki w Górze Kalwarii nadszedł z jednej z okolicznych miejscowości. Autorem był kompozytor i zarazem organista w jednej z parafii. Załączył dwie pieśni ku czci św. Stanisława, jako wotum dziękczynne za uzdrowienie żony. Oto, gdy dowiedzieli się, że jeden z guzów wykrytych u żony jest złośliwy, od razu została skierowana na operację. „Rozpoczęły się modlitwy. Nasze rodziny, zaprzyjaźnieni ludzie i ja osobiście polecałem zdrowie żony nowemu świętemu, o. Papczyńskiemu. Nowemu, a przecież staremu, bo znam go od dzieciństwa, pochodzę z parafii mariańskiej” – napisał w świadectwie.

CZYTAJ DALEJ

Prosimy Ducha Świętego o jedność

2024-05-19 12:44

ks. Łukasz Romańczuk

Biskup Jacek Kiciński CMF

Biskup Jacek Kiciński CMF

Tradycją już jest, że Archidiecezjalna Pielgrzymka Ludzi Pracy odbywa się w Henrykowie. Tym razem, przy strugach deszczu, Mszę przy Klasztorze Księgi Henrykowskiej odprawił bp Jacek Kiciński CMF.

Zanim rozpoczęła się Msza święta poświęcony został sztandar jednej z kopalń bazaltu. Wprowadzając w Liturgię, ks. Krzysztof Hajdun, diecezjalny duszpasterz ludzi pracy zaznaczył, że pielgrzymka rozpoczęła się już dzień wcześniej, kiedy to wyruszyła piesza pielgrzymka do Henrykowa. Rozpoczęła się o godz. 7:00 Mszą świętą w kościele Opatrzności Bożej we Wrocławiu - Nowym Dworze, a następnie uczestnicy udali się do Borowa i stamtąd pieszo przeszli ponad 30 km do Henrykowa. - Dziś obchodzimy uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Dlatego też podczas tej Mszy świętej prosimy, aby Duch Święty uświęcał nasze serca, umysły, pracę, rodziny i naszą Ojczyznę - zaznaczył ks. Hajdun, zachęcając do wspólnej modlitwy za ludzi pracy oraz witając wszystkich przybyłych gości oraz poczty sztandarowe.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję