Reklama

Polska

Abp Gądecki: czy dziś nie przyczyniamy się do destrukcji naszej Ojczyzny?

„Jubileusz niepodległości to dobra okazja do przemyślenia tego, czy aby nie przyczyniamy się do destrukcji naszej Ojczyzny” – powiedział 20 grudnia abp Stanisław Gądecki, który był gościem porannej rozmowy w Radiu Poznań. Metropolita poznański zwrócił uwagę na potrzebę refleksji nad tym, co rzeczywiście robimy dla zachowania pokoju i autonomiczności naszej Ojczyzny.

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

episkopat.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przewodniczący KEP zaznaczył, że jubileusz niepodległości to też dobra okazja do przypomnienia sobie, w jaki sposób nasz kraj utracił niepodległość, a także, jak ciężko pracowano nad tym, by ją odzyskać.

Zdaniem metropolity poznańskiego w kontekście zbliżającej się 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości warto zastanowić się nad tym, „czy to, co leży w naturze polityki, czyli tworzenie bardzo partykularnych interesów i ich obrona, czy to w istocie nie gubi tego, co wspólne, nie niszczy dobra wspólnego?”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Abp Gądecki zwrócił uwagę na zauważalną ostatnio w przekazach medialnych eskalację sporów politycznych, które, choć są wpisane w naturę debaty publicznej i nie można ich uniknąć, to przeradzają się coraz częściej w seanse nienawiści.

„Zwykły spór, który jest w naturze debaty publicznej i którego nie można uniknąć, przeradza się dziś w seanse nienawiści. Przeciwnicy polityczni nie zdają sobie sprawy, że postępując w ten sposób, uczą całe społeczeństwo zachowań, które mają niewiele wspólnego z kulturą. To może prowadzić do zaniedbania myśli, że Polska jest naszą wspólną Ojczyzną i że powinniśmy żyć w pokoju” – stwierdził przewodniczący KEP.

Podkreślił, że wezwanie do uspokojenia nastrojów płynie z ogólnohumanistycznego klimatu, a z drugiej strony z chrześcijaństwa. „Przecież mało kto jest nieochrzczony. Chrześcijańskie wezwanie do pokoju jeszcze bardziej zobowiązuje każdego z nas” – zaznaczył gość Radia Poznań.

Metropolita poznański zauważył, że kultura w debacie publicznej coraz bardziej się obniża, stąd potrzebny jest apel i wezwanie do otrzeźwienia. „Apel w pierwszym rzędzie dotyczy elit, dlatego, że one dźwigają większą odpowiedzialność za stan życia społecznego, ale jest to też wezwanie do każdego obywatela, żeby nie poddawał się tego typu tendencjom” – przekonywał abp Gądecki.

Reklama

Przewodniczący KEP złożył też życzenia z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. Przypomniał, że „opłatek jest chlebem pojednania”.

„Czy łamiemy się z bliskimi, czy łamiemy się z nieznajomymi, za każdym razem, w tym sensie chrześcijańskim, tworzy się wspólnota braterska, czyli wspólnota, która z natury zmierza do pokoju” – podkreślił abp Gądecki.

„Życzyłbym, żeby ten czas Bożego Narodzenia był takim momentem – z jednej strony – refleksji nad dobrem, które stało się naszym udziałem w tym minionym roku, z drugiej strony – czasem, w którym podejmujemy jakiś wysiłek kształtowania siebie samy i przygotowania sobie racjonalnych rozmów w dziedzinie publicznej – właśnie dla dobra przyszłych pokoleń” – powiedział metropolita poznański.

2017-12-20 15:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Homilia abp. Gądeckiego wygłoszona na Jasnej Górze w Uroczystość NMP Królowej Polski

Wielka Boga-Człowieka Matko!
Bogarodzico, Dziewico, Bogiem sławiona Maryjo!
Królowo świata i Polski Królowo!

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Rzeszowskie spotkania maryjne

2024-05-03 21:00

Irena Markowicz

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

W maju, miesiącu przesiąkniętym wdzięcznością do naszej Matki w Niebie łatwiej też

odnajdujemy ślady jej obecności w naszym otoczeniu. Kamienna figura Pani Rzeszowa na osiedlu Staroniwa, bliźniaczo podobna do tej, która objawiła się Jakubowi Ado w 1513 na gruszy w ogrodzie bernardyńskim...

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję