Na miejsce pamięci uczestnicy uroczystości religijno-patriotycznej udali się pieszo, spod oddalonego o kilka kilometrów kościoła Świętej Trójcy. W ten sposób, jak podkreślił Ksiądz Proboszcz, wspólnie
przebyli tę samą drogę, którą wieziono ofiary na miejsce kaźni. W Lasku Rusinowskim została odprawiona Msza św. w intencji pomordowanych. Przewodniczący koncelebrze ks. prał. Tadeusz Zaborny w swoim kazaniu
przypomniał, że w okolicach Rypina jest wiele miejsc masowej zagłady. „W ilości rozstrzelanych i pogrzebanych przodują przede wszystkim lasy skrwileńskie - mówił Ksiądz Proboszcz. -
Tam rozstrzelano ok. 2 tys. osób, w tym 63 nauczycieli. Tutaj, w Lasku Rusinowskim, zginęło 150 osób. Wyniszczeniu poddano przede wszystkim warstwę kierowniczą: nauczycieli, duchowieństwo, prawników,
urzędników i kupców. Zanim zginęli, oprawcy pozbawili ich tego, co posiadali, wszystkiego, do czego byli przywiązani. Nie zdołano im tylko odebrać własnej godności”.
Ksiądz Prałat przywołał kilka nazwisk osób zamordowanych w rypińskim więzieniu i pobliskich lasach, w tym: Wacława Malanowskiego, kierownika szkoły w Rypinie, Antoniego Łopatki i Mariana Welenca,
funkcjonariuszy Policji, czy Anieli Szcześniak, kierowniczki szkoły w Stempowie. Ostrzegł również, że gdy zabraknie odniesienia do Boga i religii w planach wychowania młodego pokolenia, to może powtórzyć
się tragedia sprzed 65 lat. Tego popołudnia w Lasku Rusinowskim jeszcze raz przywołane zostały nazwiska ofiar mordu. W trakcie Apelu Poległych wyczytano imiona i nazwiska czterdziestu osób zastrzelonych
w tym miejscu. Do symbolicznego Apelu wezwano także tych, których nazwisk nie zdołano ustalić. Złożono wieńce pod pomnikiem ku czci ofiar.
Uroczystość zgromadziła wielu rypinian. Obecni byli przedstawiciele władz miasta, gminy i powiatu: burmistrz Rypina Krzysztof Maciejewski, wiceprzewodniczący Rady Miasta Jarosław Nowatkowski, starosta
powiatu rypińskiego Adam Łapkiewicz, przewodniczący Rady Powiatu Jacek Sobolski, wójt gminy Rypin Ryszard Potwardowski, przewodniczący Rady Gminy Piotr Pawłowski, a także radni gminy i powiatu. Wśród
zaproszonych gości znaleźli się również poseł Zbigniew Sosnowski i komendant Wojskowej Komendy Uzupełnień w Brodnicy płk Ambroży Brzozowski. Przybyły ponadto liczne delegacje ze szkół, zakładów pracy
i instytucji. Nie mogło zabraknąć także tych, którzy sami doświadczyli tragedii wojny: kombatantów i byłych więźniów politycznych. Z mieszkańcami Rypina za pomordowanych modlili się także księża z dekanatu
rypińskiego, na czele z dziekanem ks. prał. Markiem Smogorzewskim.
Zarówno liczba uczestników, jak i wzruszenie, które pojawiło się na niejednej twarzy, świadczyło o trafności decyzji zorganizowania takiej uroczystości. Dla starszego pokolenia było pamiątką wydarzeń,
które stały się ich udziałem, dla młodych zaś - niecodzienną lekcją historii. Wszystko też wskazuje na to, że będzie to już uroczystość coroczna, bo, jak zapewnił wszystkich burmistrz Krzysztof
Maciejewski, na stałe wejdzie ona do harmonogramu uroczystości, które organizuje miasto i nad którymi sprawuje swój patronat.
Pomóż w rozwoju naszego portalu