Reklama

Aspekty

XX-lecie POAK w Głogowie

W dniu 14 listopada b.r. w kościele pw. Św. Maksymiliana Marii Kolbe w Głogowie odbyła się uroczysta Msza św. z okazji XX – lecia Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej.

[ TEMATY ]

jubileusz

Akcja Katolicka

Głogów

Archiwum autora

Uczestnicy jubileuszowych uroczystości

Uczestnicy jubileuszowych uroczystości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Eucharystię poprzedziło krótkie wprowadzenie, które wygłosiła prezes POAK-u pani Edwarda Perłakowska, w którym przedstawiła historię i osiągnięcia Oddziału na przestrzeni 20 lat. Podkreśliła, że AK w parafii powstała wraz z utworzoną parafią, której proboszczem został do dziś piastujący tę funkcję ks. kanonik dziekan Zbigniew Walaszek - inicjator powstania Oddziału. Powiedziała także, iż pierwszym prezesem naszego stowarzyszenia przy parafii był Ryszard Maćkowiak, który przewodniczył jemu przez kilka lat. Po nim prezesem została obecnie piastująca to stanowisko. Najważniejszymi działaniami i osiągnięciami Oddziału były:

współuczestniczenie w Mszach św., wygłaszanie słowa wstępnego, czytania - jeden raz w miesiącu, udział w prowadzonych nabożeństwach: drogi krzyżowej, Apelu Jasnogórskim, różańcu, nabożeństwach majowych. Istotną formą działalności było także: organizowanie konkursu na kartki i laurki świąteczne a także paczek przy współudziale Caritasu dla potrzebujących. Dla krzewienia wiedzy ewangelicznej i wyjaśniania misyjności kościoła we współczesnym świecie (parafii) organizowano cyklicznie spotkania POAK-u w tym integracyjne „Na ogrodach”. Ważnym ogniwem była współpraca z władzami lokalnymi, mająca na celu niesienie pomocy potrzebującym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Uroczystej Mszy św. przewodniczył ks. kanonik Zbigniew Samociak, asystent DIAK w Zielonej Górze. Koncelebransem podczas Mszy św. był ks. Kanonik Zbigniew Walaszek. W uroczystej Mszy uczestniczyli także: prezes KIAK, pani Urszula Furtak i nowo wybrany prezes DIAK Ryszard Furtak. Byli zaproszeni liderzy z innych formacji działających przy parafii oraz zaproszeni goście. Warto zaznaczyć, że w uroczystej Mszy św. uczestniczyło wielu parafian.

Ks. kanonik Zbigniew Samociak w wygłoszonej homilii przypomniał historię powstawania AK na świecie i w Polsce. Zaznaczył, iż inicjatorem powstania AK w diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej był bp. Adam Dyczkowski. Przedstawił rolę i znaczenie działalności formacji dla umacniania wiary katolickiej w kraju, szczególnie w trudnym okresie komunizmu, a także teraz, kiedy laicyzujący się świat zagraża wiernym Kościoła katolickiego. Zaapelował o dalsze angażowanie się POAK-u w misję krzewienia kultury katolickiej i pogłębiania wiary wśród wiernych.

Reklama

Podczas Mszy wręczono kwiaty i złożono podziękowania: ks. Kanonikowi dziekanowi Zbigniewowi Walaszkowi za utworzenie i długoletnią opiekę nad Oddziałem, pani Edwardzie Perłakowskiej – za długoletnie przewodniczenie naszej Akcji. Ważnym akcentem podsumowującym dwudziestoletnią działalność było podarowane podziękowanie dla POAK-u z pięknym zapisem oprawionym w ramie, który wręczyła nam pani Urszula Furtak – prezes KIAK.

Po Mszy św. odbyło się spotkanie i poczęstunek, w czasie którego podziękowano zaproszonym gościom za udział w spotkaniu kwiatami i pamiątkami, dotyczącymi naszego miasta.

Ks. kanonik Zbigniew Walaszek i prezes DIAK Ryszard Furtak wręczyli obecnym członkom Oddziału okolicznościowe upominki. Spotkanie odbyło się przy dźwiękach pieśni religijnych, a wszystkie wydarzenia zostały uwiecznione na zdjęciach.

Za udział we Mszy św. i spotkaniu okolicznościowym podziękował zaproszonym gościom i pozostałym uczestnikom, współgospodarz uroczystości ks. kanonik Zbigniew Walaszek.

2018-11-23 23:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oj, Władziu, Władziu

Niedziela kielecka 11/2018, str. I

[ TEMATY ]

małżeństwo

jubileusz

WD

Henryka i Władysław Sochowie od 73 lat razem

Henryka i Władysław Sochowie od 73 lat razem

Godzina z panią Henryką i Władysławem Sochami z Ćmińska, więcej może powiedzieć o miłości małżeńskiej niż wiele mądrych słów, traktatów i konferencji. Niedawno zaczęli siedemdziesiąty trzeci rok wspólnej drogi życia.

Co jest najważniejsze w małżeństwie? Pan Władysław odpowiada bez wahania: – wzajemne uszanowanie, miłość i zgoda.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Mokrsko. Maryja przywitana wierszem

2024-04-25 15:27

[ TEMATY ]

peregrynacja

parafia św. Stanisława BM

Mokrsko

Maciej Orman/Niedziela

Kolejnym etapem peregrynacji kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej była parafia św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Mokrsku.

W imieniu wspólnoty Maryję w kopii jasnogórskiego wizerunku powitał proboszcz ks. Zbigniew Bigaj. Duszpasterz jest poetą, wydał cztery tomiki ze swoimi utworami: „Po życia drogach”; „Aniele, przy mnie stój”; „Po drogach wspomnień” i „Mojej Mamie”. Do Matki Bożej zwrócił się słowami wiersza pt. „Mama”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję