Reklama

Kościół

Przewodniczący Zespołu KEP: reklama alkoholu jest szkołą rozpijania narodu

Reklama alkoholu jest szkołą rozpijania narodu i zbrodnią na przyszłości ojczyzny – podkreślił w rozmowie z KAI bp Tadeusz Bronakowski. Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych z uznaniem przyjął fakt, że – jak wynika z raportu Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS) 60 proc. Polaków jest przeciwna takiej reklamie.

[ TEMATY ]

alkohol

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z ogłoszonego wczoraj raportu CBOS wynika, że ponad połowa ankietowanych chciałaby całkowitego zakazu sprzedaży tzw. małpek a prawie 60 proc. jest za całkowitym zakazem reklamy alkoholu, w tym także piwa. Większość Polaków nie chciałaby ani zwiększenia, ani zmniejszenia liczby całodobowych punktów sprzedaży alkoholu.

„Z całą odpowiedzialnością można powiedzieć, że reklama alkoholu jest szkołą rozpijania narodu. To ona w dużej mierze ‘wychowuje’ ucząc pijackich postaw i przekonań – powiedział bp Bronakowski. – Nie bójmy się tego nazywać zbrodnią na polskich dzieciach i młodzieży ale też na osobach dorosłych, a więc na przyszłości naszej ojczyzny” – dodał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zdaniem biskupa jeśli Polska chce „odzyskać trzeźwość”, Polacy nie mogą być poddawani wpływowi reklam, które są kłamliwe i sieją zniszczenie zwłaszcza w umysłach oraz sercach dzieci i młodzieży. „Przecież tu chodzi o tak ważną sprawę, jak przyszłość naszej ojczyzny. Nie będzie ona pomyślna, jeśli kolejne pokolenia wzrastać będą z puszkami piwa w ręku. Nie będą to młodzi ludzie uśmiechnięci, towarzyscy, szczęśliwi, odnoszący sukcesy tak, jak to przedstawiają kolorowe reklamy, lecz ludzie nieszczęśliwi a także przestępcy, bo temu sprzyja alkohol pity przez nieletnich” – podkreślił duchowny.

Reklama

Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych zwrócił uwagę, że w latach 90., kiedy alkohol nie był reklamowany, przeciętny Polak spożywał 18 litrów piwa, dzisiaj – 100. Przypomniał też, że w ciągu roku w mediach emituje się 2,5 tys. godzin reklam alkoholu, co – jak stwierdził - jest skandalem. Taka reklama pogłębiła bowiem mentalność proalkoholową, traktującą alkohol jak bożka.

„Te badania są dobrą podpowiedzią dla rządzących - pokazują, że trzeba bardzo szybko doprowadzić do wyeliminowania reklam alkoholu, skoro opowiada się za tym aż 60 proc. Polaków” – powiedział KAI bp Bronakowski. Jego zdaniem optymizm budzi fakt, że Polacy są za likwidacją sprzedaży alkoholu w małych buteleczkach zwanych małpkami oraz to, że zdecydowanie chcą bronić dzieci i młodzież, opowiadając się przeciwko sprzedaży im alkoholu.

Jednak, jak zaznaczył, raport CBOS przynosi też dane niepokojące, na przykład to, że Polacy nie bardzo chcieliby likwidacji dotychczasowych miejsc sprzedaży alkoholu, w tym sklepów całodobowych z takimi napojami.

Komentując wyniki badań bp Bronakowski przypomniał też, że w 2017 odbył się z inicjatywy Zespołu KEP Narodowy Kongres Trzeźwości. Jego efektem było przyjęcie w roku następnym Narodowego Programu Trzeźwości. Wskazuje on, że warunkiem jego skutecznego realizowania jest współdziałanie rodziny, Kościoła, samorządu i państwa.

Opracowanie przynosi szereg konkretnych propozycji dotyczących profilaktyki i walki z alkoholizmem. Zwraca uwagę m.in. na konieczność powszechnej edukacji dotyczącej skutków nadużywania alkoholu oraz wprowadzenia zmian legislacyjnych na rzecz ograniczenia dostępności napojów alkoholowych i ich reklamy.

„Badania pokazują, że coś się zmienia w naszej ojczyźnie – stwierdził bp Bronakowski. - Potrzeba nam – jak pisaliśmy w Narodowym Programie Trzeźwości - ogromnej koalicji czterech instytucji: rodziny, Kościoła, samorządu i państwa. Wierzę, że razem podejmując problem nadużywania alkoholu w naszym kraju, poradzimy sobie, bo rodzina będzie chronić Polaków miłością, Kościół – prowadzeniem ludzi do Boga i wskazywaniem sensu życia a rząd i samorząd - stworzeniem dobrego prawa i skutecznym jego egzekwowaniem” – zakończył duchowny.

2019-12-18 13:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tomasz Królak: słowa „Polska będzie albo trzeźwa, albo nie będzie jej wcale” są wciąż aktualne

[ TEMATY ]

alkohol

alkoholizm

alkoholicy

©mbrozinio/fotolia.com

W tym roku, od 23 do 29 lutego obchodzić będziemy 53 Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu. Jego patronem jest Prymas Tysiąclecia. – Kardynał Wyszyński bardzo często nawiązywał do tej plagi trapiącej i topiącej Polaków. Za ks. Markiewiczem powtarzał, że „Polska będzie trzeźwa, albo nie będzie jej wcale”. Słowa te są, niestety, wciąż aktualne – mówi red. Tomasz Królak, wiceprezes KAI.

Tegoroczny Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu obchodzony jest w roku, w którym odbywa się beatyfikacja Sługi Bożego kardynała Stefana Wyszyńskiego. Prymas Tysiąclecia jest patronem tego szczególnego tygodnia modlitw. – Kardynał Wyszyński bardzo często nawiązywał do tej plagi trapiącej i topiącej Polaków – mówi red. Tomasz Królak, wiceprezes Katolickiej Agencji Informacyjnej.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: przed Bogiem zdamy sprawę z troski o bliźnich i świat stworzony

2025-10-01 17:47

[ TEMATY ]

Leon XIV

Monika Książek

„Bóg zapyta nas, czy pielęgnowaliśmy i dbaliśmy o świat, który stworzył (por. Rdz 2, 15), dla dobra wszystkich i przyszłych pokoleń, oraz czy troszczyliśmy się o naszych braci i siostry” - stwierdził Ojciec Święty podczas konferencji zorganizowanej w 10. rocznicę publikacji encykliki Laudato si’ w Centrum Mariapoli w Castel Gandolfo.

Zanim przejdę do kilku przygotowanych uwag, chciałbym podziękować dwojgu przedmówcom, [Arnoldowi Schwarzeneggerowi i Marinie Silva - brazylijska minister środowiska i zmian klimatycznych - przyp. KAI], ale chciałbym dodać, że jeśli rzeczywiście jest wśród nas dziś po południu bohater akcji, to są to wszyscy, którzy wspólnie pracują, aby coś zmienić.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję