Reklama

Niedziela Wrocławska

W Eucharystii Bóg stwarza nas na nowo

We wrocławskiej katedrze Mszy św. przewodniczył o. bp. Jacek Kiciński CMF.

Agnieszka Bugała

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Msza Wieczerzy Pańskiej upamiętnia Ostatnią Wieczerzę Jezusa z uczniami. Mszą tą rozpoczyna się Triduum Paschalne. Podczas Mszy w trakcie hymnu „Chwała na wysokości” biją wszystkie dzwony w świątyni, po zakończeniu śpiewu dzwony i organy milkną, w czasie przeistoczenia używane są kołatki bez gongu, w niektórych kościołach odbywa się obrzęd obmycia nóg dwunastu mężczyznom. Po modlitwie po Komunii św. następuje zazwyczaj złożenie życzeń oraz wręczenie kwiatów i upominków kapłanom (w niektórych parafiach zwyczaj ten następuje zaraz na początku mszy). Po zakończeniu Wieczerzy Najświętszy Sakrament przenosi się do kaplicy adoracji, zwanej Ciemnicą (na pamiątkę uwięzienia Jezusa po Ostatniej Wieczerzy), gdzie adoruje się go do późnych godzin nocnych i przez cały Wielki Piątek. Podczas przenosin Najświętszego Sakramentu śpiewa się hymn św. Tomasza „Sław języku tajemnicę”.

Agnieszka Bugała

Taki opis liturgii Mszy wieczerzy Pańskiej znamy, ale dziś ten wieczór w świątyniach wyglądał zupełnie inaczej. Przede wszystkim w ławkach brakowało wiernych, w prezbiteriach nie było ministrantów, którzy mogliby użyć kołatek a kapłanom nie składano życzeń i nie wręczano kwiatów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

We wrocławskiej katedrze we Mszy św. sprawowanej pod przewodnictwem o. bp. Jacka Kicińskiego wzięło udział dwóch kapłanów – proboszcz świątyni ks. Paweł Cembrowicz i ks. Bartosz Trojanowski. Ławki i stalle były puste. Tylko w pierwszych ławkach siedziała maksymalna, dozwolona liczba uczestników.

- Triduum Paschalne to trzy dni, w których rozważamy największe tajemnice naszej wiary – przypomniał w homilii o. bp Jacek Kiciński CMF. Biskup zwrócił uwagę, że dziś rozważamy tajemnicę ustanowienia Eucharystii, a w następnych dniach Mękę i śmierć Pana naszego, Jezusa Chrystusa, by wreszcie usłyszeć radosne alleluja.

- Dziś dziękujemy za dwa sakramenty – dar Eucharystii i kapłaństwa. To dzisiaj spełniają się sowa Jezusa: Będę z wami aż do skończenia świata. Jezus zostawił nam siebie pod postacią chleba i wina, w Eucharystii. Jest obecny w Słowie i we wspólnocie, bo gdzie dwaj, albo trzej gromadzą się w Imię Moje, tam ja jestem. Jezus jest obecny pośród nas, jest w naszych domach, rodzinach, również wtedy, gdy dziś łączymy się duchowo w czasie tej Mszy św. – zaznaczył.

Reklama

Odniósł się również do tegorocznych zmian, które wymusiła pandemia.

- Dziś przychodzi nam przeżywać Wielki Czwartek w zupełnie innej atmosferze, niż co roku. W takie atmosferze, o której nikt wcześniej by nie pomyślał, ani też nikt nie był w stanie przewidzieć. Wystarczyło jedno wydarzenie, pandemia i nasze życie zostało sparaliżowane. To wszystko pokazuje, jak jesteśmy bardzo słabi i jak bardzo potrzebujemy Boga – mówił bp Jacek.

Podzielił się też świadectwem i wspomnieniem spotkania z ludźmi, którzy przez wiele lat nie mogli przyjmować Komunii św. i uczestniczyć w Eucharystii.

- W 2000 r. byłem na dalekiej Syberii, odwiedzałem placówki moich braci, którzy tam pracują. Jeden z nich miał święcenia diakonatu. Spotkałem wiele osób, które mówiły mi, że przez 40 lat nie uczestniczyły w Eucharystii, że przez 40 lat nie przyjmowały Ciała Chrystusa – nie dlatego, że nie chciały, ale dlatego, że nie było kapłanów. Kościoły zostały zniszczone, kapłani albo zamordowani, albo zamęczeni w łagrach sowieckich. Jeden z pracujących tam kapłanów opowiadał mi sytuację pewnej rodziny: Wtedy, gdy niszczono kościoły, gdy profanowano Najświętszy Sakrament tej rodzinie udało się zabrać Najświętszy Sakrament do swojego domu. Przez 40 lat ich dom był kościołem, przez 40 lat modlili się i adorowali Najświętszy Sakrament i przez 40 lat wygląd hostii się nie zmienił! To jest tajemnica naszej wiary, to jest tajemnica obecności Boga pośród nas i w nas – mówił.

Reklama

- Wtedy, 20 lat temu, pomyślałem sobie: jak my w Polsce mamy dobrze! Kościół w zasięgu ręki, codziennie Eucharystia, spowiedź. Zdałem sobie sprawę wtedy, że my tak naprawdę nigdy w życiu nie doświadczyliśmy głodu Eucharystii… Minęło 20 lat i doświadczamy głodu Eucharystii. I choć kościół w zasięgu ręki, i choć Msza św. codziennie jest odprawiana, to do kościoła nie możemy przyjść – ze względu na ograniczenia i nasze bezpieczeństwo. Dziś wielu z nas doświadcza głębokiego głodu Eucharystii. I choć możemy przystąpić do Komunii św. i duchowo przyjąć Pana Jezusa, to doskonale wiemy, że pełne uczestnictwo w Eucharystii jest największym skarbem dla każdego wierzącego człowieka – podkreślał bp Jacek.

Zachęcił tez, aby zwrócić uwagę na trzy rzeczywistości związane z Eucharystią, a właściwie w Eucharystii zawarte: postawę służby, wdzięczność i dar nowego życia.

Agnieszka Bugała

- W Ewangelii św. Jana byliśmy dziś świadkami nieco szokującego wydarzenia. W czasie wieczerzy Jezus wstał, wziąwszy prześcieradło nim się przepasał, potem nalał wody do misy i zaczął obmywać nogi uczniom i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany. Wiemy jak zareagował Piotr, gdy Jezus do niego podszedł. Ale Jezus nie ustępuje i wyjaśnia: Jeśli więc ja, Pan i nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wy musicie sobie nawzajem umywać sobie nogi – przypomniał treść Ewangelii kaznodzieja i wskazał na kolejność wykonywanych czynności.

- Jezus myje nogi Uczniom zanim połamał chleb, zanim wziął kielich z winem. Jezus obmywa nogi dlatego, że nogami stąpamy po ziemi i na nich osiada brud i kurz. Obmycie nóg jest odnowieniem człowieka w miłości, obmywa kurz tego świata. Jezus pokazuje nam, że droga Eucharystii prowadzi przez służbę drugiemu człowiekowi, przez konkretny czyn miłości. W ten sposób Jezus przywraca w naszym życiu zagubioną hierarchię wartości – skoro Bóg pochyla się nad nami, to powstaje pytanie, czy i my nie powinniśmy pochylać się nad innymi? A skoro Bóg nam służy, to czy i my nie powinniśmy sobie nawzajem służyć? Wielkość człowieka mierzy się służbą miłości wobec drugiego. Pięknie to powiedział Ojciec Święty Franciszek – Jeśli człowiek nie służy, to jego życie traci sens. Służba to miłość, pochylanie się nad drugim człowiekiem jest prawdziwym obliczem miłości.

Reklama

Bp Jacek wskazał też, że dziś w świecie, w którym żyjemy przeżywamy kryzys służby. Coraz częściej człowiek stawia siebie w miejsce Pana Boga, a wtedy służba pojmowana jest jako służalczość, albo niewolnictwo.

- Gdy człowiek stawia siebie w centrum świata, to zaczyna panować, dominować, narzucać, zniewalać. Zaczyna się liczyć tylko ja – ja zrobiłem, ja załatwiłem, ja zorganizowałem – niekończące się ja sprawia, ze człowiek zaczyna tracić wzrok. Przestaje widzieć Boga i drugiego człowieka. Wszystko to prowadzi do rozczarowania i wielkiego osamotnienia. Gdy liczy się tylko ja, staje się najbardziej osamotnionym człowiekiem na świecie. A w Eucharystii? W Eucharystii Bóg pochyla się nad nami, daje się nam cały, bez reszty, mówiąc „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje”. To w Eucharystii Bóg staje się bliższy nam, niż my sami siebie, wchodzi do naszego serca, jest obecny – mówił.

Zaproponował też rachunek sumienia z naszej służby drugiemu człowiekowi, zwłaszcza temu, który jest nam najbliższy. Przypomniał też świadectwo Marty Robin, która przez 50 lat przyjmowała tylko Komunię św. – cierpiała, sparaliżowana, ale w tym czasie odwiedziło ją ponad 103 tys. ludzi i każdy, kto się z nią spotkał, zmienił swoje życie.

- Warto sobie postawić pytanie, kiedy ostatni raz pochyliłeś się nad drugim człowiekiem? Nad swoją żoną, swoim mężem, nad ojcem, matką, siostrą i bratem? Kiedy ostatni raz zapytałeś czy ci coś potrzeba? Pytanie o potrzeby człowieka to nie wyraz tkliwości, czy infantylizmu, ale wyraz prawdziwego człowieczeństwa. Gdyby tak nie było, Jezus nie pochyliłby się nad Apostołami. To pochylanie się nad drugim jest bardzo ważne dziś, w czasie pandemii. Jesteśmy świadkami wspaniałych inicjatyw, heroicznych czynów, widzimy jak dobro się mnoży, ale z drugiej strony stajemy się też złośliwymi dla innych, boimy się o własne ja. Mówimy: lepiej na dystans, to bezpieczne. Jaki dystans? Fizyczny? Tak, bo trzeba, ale czy duchowy? Przyjmując Jezusa do serca przyjmujemy samego Boga, dlatego Eucharystia to dziękczynienie za to, ze stał się jednym z nas, że nas tak bardzo umiłował. Dziękować trzeba za wszystko, nawet za to, czego dziś nie rozumiemy. Nawet trudne doświadczenia, bolesne, pozwalają nam odkryć Boga. W Eucharystii Bóg stwarza nas na nowo, odnawia nasze życie. To zawsze przechodzenie z ciemności do światła. – mówił na zakończenie rozważania bp Kiciński.

Po Mszy św. Najświętszy Sakrament został przeniesiony do kaplicy i złożony w tabernakulum.

2020-04-09 23:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapłaństwo - dar Jezusa dla Kościoła

Niedziela legnicka 4/2004

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Bóg dał światu wielki dar kapłaństwa. On sam wybiera tych, którzy stają się ministrami Jego nieskończonej miłości, którą przekazują wszystkim ludziom. Jezus Chrystus, zanim powrócił do Ojca, ustanowił sakrament kapłaństwa, aby na zawsze zapewnić obecność kapłanów na ziemi.

CZYTAJ DALEJ

8 lat temu zmarł ks. Jan Kaczkowski

2024-03-27 22:11

[ TEMATY ]

Ks. Jan Kaczkowski

Piotr Drzewiecki

Ks. dr Jan Kaczkowski

 Ks. dr Jan Kaczkowski

28 marca 2016 r. w wieku 38 lat zmarł ks. Jan Kaczkowski, charyzmatyczny duszpasterz, twórca Hospicjum św. o. Pio w Pucku, autor i współautor popularnych książek. Chorował na glejaka - nowotwór ośrodka układu nerwowego. Sam będąc chory, pokazywał, jak przeżywać chorobę i cierpienie - uczył pogody, humory i dystansu.

Ks. Jan Kaczkowski urodził się 19 lipca 1977 r. w Gdyni. Był bioetykiem, organizatorem i dyrektorem Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. W ciągu dwóch lat wykryto u niego dwa nowotwory – najpierw nerki, którego udało się zaleczyć, a później glejaka mózgu czwartego stopnia. Po operacjach poddawany kolejnym chemioterapiom, nadal pracował na rzecz hospicjum i służy jego pacjentom. W BoskiejTV prowadził swój vlog „Smak Życia”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Msza Święta Krzyżma w Przemyślu

2024-03-28 16:37

Stanisław Gęsiorski

Błogosławieństwo oleju Krzyżma

Błogosławieństwo oleju Krzyżma

W Wielki Czwartek, 28 marca 2024 r., tradycyjnie przed południem w Bazylice Archikatedralnej sprawowana była Msza Święta Krzyżma, której przewodniczył abp Adam Szal, metropolita przemyski. Podczas Eucharystii zostały poświęcone oleje służące do sprawowania świętych namaszczeń: krzyżmo i olej chorych, a księża wobec swojego biskupa diecezjalnego odnowili przyrzeczenia kapłańskie.

Wraz z Arcybiskupem Przemyskim Eucharystię koncelebrował arcybiskup senior Józef Michalik, biskupi pomocniczy: Stanisław Jamrozek i Krzysztof Chudzio oraz licznie zgromadzeni prezbiterzy z całej archidiecezji przemyskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję