Reklama

Wakacyjny cykl Aspektów (7)

Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie

Mówi się, że czym Jasna Góra jest dla całej Polski, tym Rokitno jest dla ziemi lubuskiej, Wielkopolski i Pomorza Zachodniego. W tutejszym sanktuarium znajduje się słynący łaskami wizerunek Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bazylika mniejsza pw. Matki Bożej Rokitniańskiej to kościół barokowy z rokokowym wnętrzem. Został wzniesiony w latach 1740-62, autorem projektu był architekt królewski Karol Marcin Frantz. Kościół konsekrował w 1848 r. abp Leon Przyłuski.
Ołtarz główny, stanowiący centrum wystroju świątyni, został wykonany przez Grünewalda z Legnicy w 1760 r. - ówczesny opat bledzewski Józef Loka zadbał o to, by wnętrze kościoła było godne przyjęcia Cudownego Obrazu.
Wizerunek Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej pochodzi z I połowy XVI wieku. Został namalowany na drewnie lipowym przez nieznanego artystę, prawdopodobnie ze szkoły niderlandzkiej. Możliwe, że obraz był fragmentem większego dzieła. Odsłonięte ucho Maryi jest charakterystycznym znakiem tego wizerunku, stąd też pochodzi tytuł obrazu.

Dzieje obrazu

Reklama

Najstarsze zachowane zapiski świadczą o tym, że pierwotnie obraz znajdował się w posiadaniu rodziny Stawickich, mieszkańców Kujaw. Obraz zmieniał właścicieli - trafił m.in. do Wacława Leszczyńskiego, kanclerza koronnego Królestwa Polskiego, a później do Jana Opalińskiego, opata bledzewskiego. Ten umieścił go w swojej rezydencji, a następnie w bocznym ołtarzu klasztornego kościoła. Przed obrazem gromadziły się rzesze wiernych, szczególnie kiedy rozeszła się wieść o cudownym uzdrowieniu opata. Ze względu na szerzący się kult Matki Bożej obraz został przeniesiony do specjalnie przygotowanego kościoła w Rokitnie, co ułatwiło dostęp do niego. Rosnąca liczba otrzymanych łask sprawiła, że powołano komisję, która zbadała zeznania świadków - komisja potwierdziła prawdziwość ich słów i 4 marca 1670 r. obraz uznano za cudowny.
Słynącą łaskami ikonę zabrał ze sobą król Michał Korybut Wiśniowiecki na wyprawę pod Lublin - po zwycięstwie wdzięczny król ofiarował Matce Bożej koronę królewską oraz umieścił na obrazie białego orła z napisem „Da pacem Domine in diebus nostris” (Daj pokój, Panie, dniom naszym”. Wizerunek wrócił do Rokitna 24 listopada 1671 r.
15 sierpnia 1946 r. obraz w uroczystej procesji przybył do Gorzowa Wlkp. - tu nastąpiło oddanie administracji gorzowskiej Niepokalanemu Sercu Maryi, a Matkę Cierpliwie Słuchającą ogłoszono jej patronką.
O ukoronowanie Cudownego Obrazu koronami papieskimi zabiegał sługa Boży bp Wilhelm Pluta, po jego śmierci to zamierzenie zrealizował bp Józef Michalik. W latach 1986-89 trwało bezpośrednie duchowe przygotowanie do tego wydarzenia. 18 czerwca 1989 r. nastąpiła koronacja Cudownego Obrazu w obecności prawie całego Episkopatu Polski i ponadstutysięcznej rzeszy pielgrzymów z Polski i z zagranicy. 20-lecie tego wydarzenia uroczyście obchodzono w dniach 12-13 czerwca 2009 r. - wtedy w świątyni uroczyście wykonana została Kantata Rokitniańska, kompozycja nieżyjącego już Marka Jasińskiego, który napisał ten utwór specjalnie na 20. rocznicę koronacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sanktuarium dzisiaj

Reklama

Rokitno - uznane za duchową stolicę diecezji - nieustannie się rozwija. Zachwyca kościół i jego wnętrze - np. XVIII-wieczny fresk na sklepieniu nawy głównej, gloria anielska w zwieńczeniu ołtarza głównego, późnobarokowe stalle w prezbiterium czy ołtarze boczne. Pielgrzymi mogą nie tylko pomodlić się w kościele, ale również przespacerować się po dróżkach rokitniańskich (odprawiane są tu m.in. nabożeństwa różańcowe i Droga Krzyżowa), wstąpić do stojących tam kaplic, pomodlić się przy grocie Matki Bożej z Lourdes, zajrzeć do pustelni poświęconej Męczennikom Międzyrzeckim czy napić się wody z rokitniańskiego źródełka. Można zwiedzić muzeum, w którym znajdują się pamiątki po Janie Pawle II i bp. Wilhelmie Plucie.
Warto również pomodlić się na trasie Kalwarii Rokitniańskiej, której budowy podjęli się nieżyjący już kustosz sanktuarium ks. Tadeusz Kondracki oraz obecny kustosz ks. Józef Tomiak. Budowa wciąż trwa, a na Kalwarię mają złożyć się 32 stacje boleści Maryi i męki Pana Jezusa. Poszczególne stacje fundują rodziny, mieszkańcy miast, kapłani, stowarzyszenia, wspólnoty itd. Kalwaria Rokitniańska została uświęcona modlitwą w Wielki Piątek 14 kwietnia 2001 r. przez bp. Edwarda Dajczaka, wtedy też po raz pierwszy przeszło tą drogą 54 pielgrzymów. W tym roku w nabożeństwie na Kalwarii wzięło udział ponad 2 tys. pątników.
Rokitno jest miejscem nie tylko pielgrzymek. Odbywają się tu liczne rekolekcje, m.in. Oazy Dzieci Bożych, Oazy Rodzin czy KAMUZO w czasie ferii zimowych.

Dla przybywających

Przy sanktuarium funkcjonują dwa ośrodki, w których mogą zatrzymać się pielgrzymi - całe grupy i osoby indywidualne. W Domu Rekolekcyjnym im. Sługi Bożego Biskupa Wilhelma Pluty znajdują się kaplica oraz dwie sale - jedna mogąca pomieścić 200 osób i druga, konferencyjna, na ok. 70 osób. Do dyspozycji są pokoje jedno-, dwu-, trzy-, cztero- i pięcioosobowe z łazienkami, gwarantowane jest też pełne wyżywienie.
Osoby mniej wymagające mogą skorzystać z oferty Domu Pielgrzyma. Mieszczą się tu pokoje trzy-, cztero- i pięcioosobowe ze wspólnymi łazienkami. W budynku znajduje się sala konferencyjna na 200 osób. Istnieje też możliwość przygotowania pełnego wyżywienia.
Pielgrzymi mogą skorzystać z trzech bezpłatnych parkingów - na rokitniańskich błoniach (mieści ok. 120 autobusów), przy bramie wjazdowej na teren sanktuarium oraz na sanktuaryjnym dziedzińcu (dla samochodów osobowych).
Na terenie sanktuarium znajduje się również Herbaciarnia (czynna w sezonie letnim od godz. 9 do godz. 15, a poza sezonem zależnie od potrzeb) i nowa, niedawno otwarta Kawiarnia (czynna przez cały rok od godz. 12 do godz. 19) oraz sklep z pamiątkami (czynny w dni powszednie od godz. 9 do godz. 17, w niedziele i święta od godz. 10 do godz. 19).

* * *

Informacje dla pielgrzymów

Porządek Mszy św.:
w dni powszednie - o godz. 11 i 18,
w niedziele i święta - o godz. 9, 12, 15, 18
Kontakt:
Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej
Rokitno 37
66-340 Przytoczna
woj. lubuskie
tel. (95) 749-30-43
jtomiak@zgora-gorzow.opoka.org.pl

* * *

Słowo od kustosza:

Ks. kan. Józef Tomiak: - Do Rokitna przybywa rocznie ok. 300 tys. pielgrzymów. Kult Matki Bożej jest wciąż żywy, przede wszystkim dlatego, że jesteśmy społeczeństwem maryjnym i to jest jakoś wpisane w nasze życie. Obserwuję, że ten kult się rozwija i widać to na przykładzie ludzi, którzy w ostatnich czasach nawiedzają nasze sanktuarium. Przyjeżdżają tu ludzie z całej Polski, zorganizowane pielgrzymki autokarowe i jest ich naprawdę dużo- wcześniej nigdy nie było aż takiego zasięgu oddziaływania tego miejsca.
Ludzie modlą się przed Cudownym Obrazem i mówią, że otrzymują łaski. Oczywiście żeby potwierdzić cud, musi się zebrać specjalna komisja. Ale wiem, że są osoby, które mówią, że doznały np. uzdrowienia po modlitwie za wstawiennictwem Pani Cierpliwie Słuchającej.

2011-12-31 00:00

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa z Lisieux

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

pl.wikipedia.org

Teresa urodziła się 2 stycznia 1873 w Alençon - mieście we francuskiej Normandii. Była najmłodszą córką Ludwika i Zelii Martinów, przykładnych małżonków i rodziców, ogłoszonych wspólnie błogosławionymi 19 października 2008 r.

Drodzy bracia i siostry,
CZYTAJ DALEJ

Strefa Gazy/ Flotylla Sumud ogłosiła stan wyjątkowy z obawy przed interwencją Izraela

2025-10-01 20:36

[ TEMATY ]

strefa gazy

pixabay.com

Alarm

Alarm

Izraelska marynarka wojenna rozpocznie przechwytywanie łodzi z flotylli Global Sumud w ciągu godziny. Na pokładach jednostek ogłoszono stan wyjątkowy - poinformowali w środę organizatorzy akcji, cytowani przez agencję Reutera.

Flotylla poinformowała, że w jej okolicy dostrzeżono 20 izraelskich okrętów wojennych. Dodano, że okręty zbliżyły się na odległość ok. 3 mil morskich. Flotylla ogłosiła wcześniej, że znajduje się mniej niż 80 mil morskich (ok. 148 km) od blokowanej Strefy Gazy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję