Reklama

Kiedy zazdrość jest grzechem?

Niedziela warszawska 40/2000

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wbrew pozorom, pytanie zawarte w tytule nie jest li tylko retoryczne. Zazdrość należy wszakże do utrwalonego w tradycji Kościoła katalogu grzechów głównych. W czystym wydaniu jest działaniem - na zewnątrz lub wewnątrz człowieka - wyrażającym smutek z powodu jakiegoś dobra, którego dostąpił nasz bliźni. Ale nie zawsze to, co ludzie potocznie nazywają zazdrością, jest nią rzeczywiście. Pamiętajmy, że nawet miłość Boga do ludu Bożego jest przedstawiana w Biblii jako zazdrosna. Zazdrość jako poczucie wyłączności - w granicach zdrowego rozsądku - pozostaje ważnym czynnikiem miłości. Dotyczy to również małżeństw. Normalny człowiek nie może udawać obojętnej życzliwości wobec kogoś, kto flirtuje z jego żoną. Zazdrość stoi tu na straży wyłączności serca, które jest niepodzielne.

Smutek z racji powodzenia naszych nieprzyjaciół nie zawsze jest przejawem zazdrości. Czasem może to być zwyczajna obawa, że wykorzystają oni swoją pozycję przeciwko nam. Nie powinniśmy również nazywać zazdrością naszego zdenerwowania z powodu obdarowania przywilejami, stanowiskami czy majątkiem ludzi, którzy na to nie zasłużyli. Niezadowolenie z nobilitacji ludzi niegodnych jest wyrazem poczucia sprawiedliwości, zwłaszcza gdy na miejscu "urodzonego w czepku" potrafilibyśmy zaakceptować osobę inną niż samego siebie. Nie jest wreszcie zazdrością pragnienie sprawiedliwego zdobycia takich samych dóbr, jakie posiadają nasi bliźni, bez chęci umniejszenia ich szczęścia.

Wyrafinowana zazdrość może przybierać niekiedy szczególną formę, zwaną zawiścią. Chodzi wtedy o "bezinteresowne" pragnienie, by drugi człowiek czegoś nie miał, nawet jeśli zawistnemu niczego to nie przysporzy. Wspomniana postawa miewa najczęściej za przedmiot wartości duchowe. Zdaje się, że to zawiścią kierowali się Apostołowie, gdy zabraniali ludziom spoza swego grona wypędzać złe duchy w Imię Jezusa Chrystusa. Przecież nie mieli w tym żadnego interesu - poza ambicjami i obawą, że ktoś inny może mieć tę samą łaskę, co oni. Jakby łaski Bożej miało im ubyć od tego, że posiedli ją inni.

Zawiść dotycząca wartości duchowych zmierza bezpośrednio do zgorszenia, czyli do uczynienia bliźniego mniej świętym i oddalenia go od Boga. Taka postawa jest nazywana grzechem diabelskim, dlatego Chrystus ostrzega przed nią w bardzo surowych słowach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2000-12-31 00:00

Oceń: +7 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Uczestnicy popularnego tanecznego programu w żenujący sposób parodiują... modlitwę

2025-09-15 22:13

[ TEMATY ]

telewizja

telewizja

Adobe Stock

Uczestnicy popularnego tanecznego show postanowili zabłysnąć humorem i zamieścili w sieci nagranie, które – w ich zamyśle – miało bawić i promować program. Efekt okazał się jednak zupełnie odwrotny. Zamiast lekkości i żartu otrzymaliśmy nieudolną próbę rozbawienia widzów, która przerodziła się w żenujący spektakl z wyraźnie antykatolickim podtekstem. Trudno było patrzeć na to bez poczucia wstydu.

Na nagraniu „gwiazdy” programu – Barbara Bursztynowicz, Maja Bohosiewicz, Aleksander Sikora i Tomasz Karolak wraz z partnerami tanecznymi (Michałem Kassinem, Albertem Kosińskim, Darią Sytą i Izabelą Skierską) – odgrywają scenkę stylizowaną na modlitwę. Za stolikiem ustawione są zdjęcia jurorów, a uczestnicy wznoszą ręce i wygłaszają swoje „intencje”, które wspólnie kończą słowami: „wysłuchaj nas parkiet”.
CZYTAJ DALEJ

Nigeria: uprowadzono kolejnego kapłana katolickiego

2025-09-17 15:10

[ TEMATY ]

Nigeria

porwania księży

pixabay.com

W Nigerii doszło do kolejnego porwania kapłana katolickiego - tym razem jest nim ks. Wilfred Ezemba, proboszcz parafii św. Pawła w Agaliga-Efabo na terenie administracji lokalnej Olamaboro w stanie Kogi (środkowo-północna część kraju).

Został on uprowadzony wraz z grupą kilku innych osób jadących trasą Imane-Ogugu przez nieznanych dotychczas uzbrojonych mężczyzn 13 września - podała watykańska agencja misyjna Fides 16 bm.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję