Reklama

Patrząc w niebo

Narodziny gwiazdy

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

Wielka Mgławica w Orionie

Wielka Mgławica w Orionie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W XX wieku wielki astronom Edwin Hubble odkrył, że Wszechświat stale się powiększa, a wszystkie galaktyki oddalają się od siebie. Teoria Wielkiego Wybuchu zakłada, że na początku cała materia i energia Wszechświata znajdowały się w małym i niezwykle gęstym punkcie, a obecny Wszechświat wyłonił się z niego podczas gigantycznej eksplozji. Wówczas protony szybko łączyły się z neutronami, tworząc jądra atomów helu. Ta wodorowo-helowa mieszanka dała początek pierwszemu pokoleniu gwiazd. A jak dzisiaj rodzą się gwiazdy?
Zimą obserwujemy Wielką Mgławicę w Orionie, która jest obłokiem takiego świecącego gazu wodorowego. W samym jej sercu cztery białe i gorące gwiazdy tworzą tzw. Trapez: ogrzewają otaczający je gaz i pobudzają całą mgławicę do świecenia piękną różowo-czerwoną barwą. Zalążkami przyszłych gwiazd są zgęszczenia gazu i pyłu, stąd miejscem narodzin są właśnie obłoki międzygwiazdowe. Jakikolwiek podmuch powoduje zgęszczenie cząsteczek owego ośrodka, a gdy stanie się ono dostatecznie duże, przyciąganie grawitacyjne ściąga w to miejsce większą ilość okolicznej materii. Gromadzi się jej coraz więcej i więcej, a im większa jest masa powstałej bryły, z tym większą siłą przyciąga następną materię. W ten sposób powstaje tzw. protogwiazda, utrzymywana w całości przez siły grawitacji. Początkowo siły te wciągają coraz większą ilość materii w stronę środka zgęszczenia, powodując jego kurczenie się i ogromny wzrost gęstości. To taki samonapędzający się mechanizm grawitacyjny, bo przecież na protogwiazdę wciąż jeszcze spada materia przyciągana coraz większą siłą grawitacji.
W środku protogwiazdy jest coraz ciaśniej, dlatego stale rośnie tam ciśnienie i temperatura. Z gorącego środka ku zimniejszej powierzchni przepływa ciepło wypromieniowywane w przestrzeń kosmiczną. W wirującym obłoku protogwiazdę otacza dysk utworzony z gazu i pyłu. Gdy temperatura wewnątrz osiągnie w końcu piekielną wartość 10 mln stopni Celsjusza, rozpoczynają się reakcje syntezy jądrowej, wyzwalające olbrzymie ilości energii. To jest właśnie piękny moment narodzin gwiazdy. Wyzwalająca się na zewnątrz energia równoważy skierowane do wewnątrz przyciąganie grawitacyjne i teraz gwiazda wysyła w przestrzeń ogromną energię. 5 mld lat temu w taki właśnie sposób narodziło się również nasze Słońce. A dlaczego gwiazdy świecą?
Ich energia pochodzi z zachodzącej w centrum reakcji, tzw. syntezy jądrowej. Podczas takiej reakcji wodór zamienia się w hel. Jądra wodoru łączą się w jedno jądro helu, posiadające mniejszą masę niż jego budulec, tzn. suma mas jąder wodoru. „Znikająca” masa zamienia się w energię, której ilość można obliczyć według znanego równania Einsteina: E=mc2 (m - oznacza masę, c - prędkość światła). Ponieważ jednocześnie zachodzi wiele pojedynczych reakcji syntezy, w sumie wyzwalana zostaje olbrzymia ilość energii. Np. nasze Słońce tylko w ciągu jednej sekundy przetwarza aż 600 mln ton wodoru na ok. 400 mln ton helu, dlatego zbudowane jest głównie z tych pierwiastków.
Na tegorocznym letnim niebie Merkury zatoczył malutkie kółeczko wokół Wenus i znajdzie się teraz wyraźnie pod tą planetą. Codziennie szybko zniża się do horyzontu i z dnia na dzień jest gorzej widoczny. Saturn w sprinterskim tempie zbliża się do Słońca, za 2 tygodnie znajdzie się dokładnie na jego miejscu. Gwiazda Wieczorna Wenus wspina się coraz wyżej nad wieczorny horyzont i będzie teraz pięknie ozdabiać nasze niebo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Spekulacje na temat tytułu i treści pierwszej encykliki papieża Leona XIV

2025-10-01 15:46

[ TEMATY ]

Encyklika

Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV

Leon XIV

Watykaniści spekulują obecnie na temat nazwy i treści dwóch pierwszych papieskich dokumentów nauczania Leona XIV. Powszechnie oczekuje się, że jego pierwsza encyklika będzie dotyczyła wyzwań stojących przed ludzkością w związku ze sztuczną inteligencją. Rzymski portal „Silere non possum” poinformował w środę, że łaciński tytuł dokumentu będzie brzmiał „Magnifica humanitas” - „Wspaniała ludzkość”.

Od momentu wyboru Leon XIV wielokrotnie wypowiadał się na temat szybkiego rozwoju sztucznej inteligencji i ostrzegał przed zagrożeniami związanymi z tym postępem technologicznym. Według „Silere non possum” pierwsza encyklika nowego papieża poświęcona globalnemu megatematowi sztucznej inteligencji może mieć podobne znaczenie jak historyczna encyklika „Rerum novarum” papieża Leona XIII z 1891 roku. W encyklice tej po raz pierwszy papież zajął się konsekwencjami industrializacji, inicjując tym samym katolicką naukę społeczną.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec z Aniołami - tajemnice światła

2025-10-01 20:54

[ TEMATY ]

różaniec

Anioł Stróż

Karol Porwich/Niedziela

Modlitwa różańcowa jest wzniesieniem serca do Boga, który przychodzi, aby zbawiać człowieka. Modlitwa różańcowa - jak przypominał nam Ojciec Święty Jan Paweł II - jest modlitwą kontemplacyjną.

Gdy Jezus został ochrzczony, otworzyły się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębica na Niego, a głos z nieba mówił: "Ten jest Mój Syn Umiłowany, w którym mam upodobanie", i te same słowa dotyczą każdego ochrzczonego dziecka, bowiem chrzest czyni nas dziećmi Bożymi, a obrzędowi temu towarzyszą Aniołowie, którzy stoją na straży życia. I tak Anioł oznajmił matce Samsona, iż Bóg da jej syna, który wyzwoli Izraelitów z ręki Filistynów. Również Anioł Gabriel zwiastuje Zachariaszowi, że jego żona pocznie syna Jana Chrzciciela, a Najświętszej Maryi Niepokalanej oznajmia, że będzie Matką Syna Bożego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję