Reklama

Benedykt XVI - 2. rocznica pontyfikatu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Włodzimierz Rędzioch: - Jakie zadania - według Księdza Kardynała - postawił sobie Benedykt XVI dwa lata temu, na początku swojego pontyfikatu?

Kard. Paul Poupard: - Według mnie, Benedykt XVI postawił sobie za zadanie powrót do rzeczy podstawowych, ukazując sedno życia chrześcijańskiego - przyjaźń z Jezusem. Ostatnio Papież powrócił do tego tematu w posynodalnej adhortacji apostolskiej „Sacramentum caritatis”, poświęconej Eucharystii. Od początku pontyfikatu Benedykt XVI wskazuje nam zadanie misji i orędzia, które realizujemy przez osobiste i wspólnotowe świadectwo uczniów Jezusa. Zachęca także, byśmy wprowadzali w życie postanowienia Soboru Watykańskiego II, szczególnie w takich dziedzinach, jak liturgia oraz dialog ekumeniczny, międzyreligijny i międzykulturowy.

- Czy możemy mówić już o nowym „stylu” pontyfikatu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Styl Benedykta XVI określiłbym jako styl „zasadniczy”, jako zaproszenie skierowane do każdego wiernego, do każdego człowieka dobrej woli, aby żył życiem godnym osoby ludzkiej, tzn. osoby otwartej na Boga Ojca, który uczynił nas swymi dziećmi. Otwarcie na transcendentnego Boga i na bliźniego - to dwa wymiary miłości chrześcijańskiej, o której Benedykt XVI mówił w swej pierwszej encyklice „Deus caritas est”.
Styl „zasadniczy” widać również w zarządzaniu Kościołem: Papież rezerwuje dla siebie sprawy, które uznaje za „zasadnicze” w pełnieniu urzędu następcy św. Piotra, pozostawiając swym współpracownikom kwestie niewymagające jego osobistego zaangażowania. Dla przykładu - Benedykt XVI nadaje wielkie znaczenie swojej misji nauczyciela wiary. Wystarczy posłuchać jego przemówień lub je przeczytać, by przekonać się, jak dobrze są przygotowane. Wypowiedzi Benedykta XVI, które stanowią odzwierciedlenie jego osobowości i stylu, choć mają wysoki poziom myślowy, są jednocześnie zrozumiałe dla wszystkich. Papież ma dar tłumaczenia misterium Boga w sposób prosty i jasny.

- W oczach światowej opinii publicznej Benedykt XVI to przede wszystkim papież „afery” związanej z jego wykładem na Uniwersytecie w Regensburgu. Jaką lekcję należy wyciągnąć z tej „afery”, która miała wielkie konsekwencje religijne i polityczne?

- Należałoby wyjaśnić, że chodzi o „aferę” rozmyślnie stworzoną przez światowe media. Wielu ludziom zależało na wywołaniu skandalu i nagłaśnianiu go. Być może stało się tak dlatego, że ten Papież nie przypomina karykatury, jaką pewne środki społecznego przekazu tworzyły od dziesiątków lat. Wprost przeciwnie, Benedykt XVI budzi wśród ludzi sympatię, a nie było to takie oczywiste po pontyfikacie jego Poprzednika, który przyciągał rzesze. Nawet w laickiej Francji, gdzie tylko 8% obywateli chodzi w niedzielę do kościoła, aż 65% mieszkańców ma dobrą opinię o obecnym Papieżu. Oczywiście, nie wszyscy są zadowoleni z takiego stanu rzeczy.
Wracając jednak do „afery” z Regensburga, chciałbym podkreślić, że nie należy demonizować świata muzułmańskiego. Demonstranci protestujący przeciwko Papieżowi, których pokazywały media, nie byli bynajmniej reprezentantami całej miliardowej społeczności muzułmańskiej.
Lekcja, jaką należy wyciągnąć z całej tej sprawy, nazywa się „dialog”. Benedykt XVI pokazał „lekcję dialogu”, przyjmując potem ambasadorów z państw muzułmańskich oraz podczas swojej podróży do Turcji. Czyni to także przy każdej okazji, jaka mu się nadarza.

Reklama

- Na początku swego pontyfikatu Benedykt XVI wyraził pragnienie, aby zintensyfikować dialog ekumeniczny. Czy w tej dziedzinie poczyniony został jakiś znaczący postęp?

- Nie do mnie należy analiza tego zagadnienia. Zajmuje się tym Papieska Rada ds. Dialogu Międzyreligijnego. Z zadowoleniem mogę jednak stwierdzić, że w ostatnich latach zniknęło wiele uprzedzeń, które utrudniały jakąkolwiek formę współpracy. Wiadomo, że podziały między Kościołami często mają podłoże bardziej historyczne i kulturalne niż dogmatyczne. Dlatego, gdy tylko zostaną rozwiązane problemy powierzchowne, trzeba będzie dogłębnie przestudiować te argumenty, które stoją dziś na przeszkodzie do pełnej jedności.

- Kard. Joseph Ratzinger powiedział kiedyś, że należy dokonać reformy Kurii Rzymskiej, która została bardzo rozbudowana w ciągu ostatnich 30 lat. Jak na razie zmiany w Kurii są minimalne: Benedykt XVI powierzył Księdzu Kardynałowi przewodniczenie dwóm radom: Papieskiej Radzie ds. Dialogu Międzyreligijnego i Papieskiej Radzie ds. Kultury; natomiast kard. Renato Martino, przewodniczący Papieskiej Rady „Iustitia et Pax”, został mianowany również szefem Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących. Czy to oznacza, że Papież na razie zrezygnował z reorganizacji Kurii?

- To wie tylko sam Ojciec Święty. Powiedziałbym jednak, że nie chodzi tu o „niezrealizowaną reformę”, lecz o „planowaną reformę”. Po Soborze Watykańskim II mieliśmy do czynienia z dwoma przeciwstawnymi tendencjami: z jednej strony chodziło o przybliżenie Kościoła wszystkim środowiskom, w których żyje współczesny człowiek, i dlatego zostały powołane do życia różnorodne instytucje Kurii, zwane papieskimi radami; z drugiej strony - działając zgodnie z doktrynalnymi wytycznymi Soboru, dotyczącymi Kościołów lokalnych i biskupów, wiele spraw, które do tej pory były w gestii Stolicy Apostolskiej, powierzono biskupom diecezjalnym.
Teraz, biorąc pod uwagę zmiany, które nastąpiły, należy znowu ustosunkować się do działania Kurii. Trzeba jednak mieć zawsze na uwadze fakt, że Kuria Rzymska jest rzeczywistością bardzo złożoną i każdy projekt reorganizacji, nawet bardzo ograniczonej, musi uwzględniać wiążące się z tym różnorodne konsekwencje.

- Eminencja jak nikt inny zna Kurię. Czy w obecnej formie jest ona strukturą, która skutecznie wspiera papieży w wypełnianiu ich wyjątkowej misji?

- Rzeczą bezsporną jest, że Kuria pomaga Papieżowi - bez kurialnych współpracowników Ojciec Święty nie mógłby wypełniać swej uniwersalnej misji na rzecz katolickiej komunii wszystkich Kościołów lokalnych. Oczywiście, jak wszystkie ludzkie struktury, można ją ulepszyć, lecz jej niedoskonałości nie mogą bynajmniej przesłaniać olbrzymiej pracy wykonywanej codziennie w jej różnorodnych urzędach przez międzynarodowy personel, który oprócz konkretnych kompetencji wnosi także bogactwo swoich kultur.

- Chciałbym teraz poruszyć temat, który bezpośrednio dotyczy działalności Papieskiej Rady ds. Kultury, której Ksiądz Kardynał przewodniczy. Benedykt XVI nie przestaje przestrzegać wszystkich przed niebezpieczeństwami płynącymi z relatywizmu. Jak można prowadzić dialog z ludźmi, którzy twierdzą coś zgoła przeciwnego, tzn. że relatywizm wartości, stylów życia itp. jest czymś pozytywnym, gdyż stanowi fundament demokracji?

- Od czasu Soboru Watykańskiego II dialog ze wszystkimi ludźmi jest stałym obowiązkiem Kościoła powszechnego i Kościołów lokalnych. Należy prowadzić dialog z ludźmi kultury, z wyznawcami innych religii i z niewierzącymi - na temat ważnych kwestii egzystencjalnych: sensu życia i śmierci, wewnętrznej wolności człowieka, problemów ludzkich, które mają wymiar religijny, i nawet samej wiary. Dialog powinien dotyczyć również wielkich problemów życia społecznego: wychowania młodzieży, ubóstwa, solidarności, fundamentów współżycia w społeczeństwach wielokulturowych, wartości i praw człowieka, pluralizmu kulturowego i religijnego, dobra wspólnego, etyki w gospodarce i polityce, piękna, ekologii, biotechnologii i bioetyki, pokoju itp. Relatywizmowi można stawić czoło, gdy z intelektualną uczciwością prowadzimy dialog międzykulturowy oraz pochylamy się nad ludźmi, którzy cierpią i codziennie poszukują sensu i piękna życia. Przekonuję się o tym za każdym razem, gdy mam jakieś spotkanie - zwykłe, prywatne lub oficjalne, akademickie lub naukowe na wysokim szczeblu.

- Jaka jest rola Benedykta XVI w demaskowaniu fałszywych dobrodziejstw relatywizmu?

- Benedykt XVI jest cennym darem dla Kościoła i dla świata. Jest mądrym i dogłębnym znawcą naszego świata. Nie przestaje stawiać diagnoz, rozpoznając nawet najbardziej ukryte choroby, tak jak to potrafi robić dobry i mądry lekarz, i proponować stosowne, chociaż czasami bolesne „lekarstwa”. Dla przykładu - Papież wielokrotnie potępił relatywizm, definiując go jako „nową religię”. Jemu zawdzięczamy także wyrażenie „religione fai da te”(religia na własną rękę). Równocześnie Papież stara się nawiązać dialog z ludzkością, proponując „idee” i „wartości” oparte na wierze i rozumie - darach Bożych. W świecie zagrożonym przez chaos i utratę jakichkolwiek punktów odniesienia, zarówno w sferze wiary, jak i rozumu, potrzebna jest lampa, która oświetli i pomoże zrozumieć, a często i zdemaskować zasady niebezpiecznych ideologii. Twierdząc, że relatywizm wartości jest fundamentem demokracji, ryzykujemy anarchię i zaprzeczenie prawdziwej naturze rodziny ludzkiej. Musimy dokonać pogłębionej refleksji nad naturą człowieka, która może pomóc całej ludzkości. Żeby jednak zachować integralność wiary katolickiej, Kościół musi prowadzić dialog, opierając się na własnym nauczaniu.

- Jakie są najważniejsze wyzwania dla współczesnego Kościoła?

- W dzisiejszych, coraz bardziej dechrystianizowanych społeczeństwach ateizm praktyczny i obojętność religijna szerzą się bardzo szybko. W tej sytuacji Kościół będzie naprawdę zaczynem nowego społeczeństwa i skutecznym znakiem nadziei, jeżeli stanie się prawdziwym domem świętości.
Dialog międzyreligijny jest elementem misji ewangelizacyjnej Kościoła i będzie jednym z wyzwań trzeciego tysiąclecia. Dla Kościoła dialog ten nacechowany jest nadzieją, że pewnego dnia wszystko i wszyscy pojednają się w Chrystusie - Panu historii i spoiwie wszystkich serc.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski – pasjonująca historia

[ TEMATY ]

Maryja

NAjświętsza Maryja Panna

Karol Porwich/Niedziela

Kościół w Polsce 3 maja obchodzi uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, która została ustanowiona przez papieża Benedykta XV w 1920 r. na prośbę biskupów polskich po odzyskaniu niepodległości. Uroczystość ta – głęboko zakorzeniona w naszej historii - nawiązuje do Ślubów Lwowskich króla Jana Kazimierza z 1656 r., Konstytucji 3 maja oraz oddania Polski pod opiekę Maryi po uzyskaniu niepodległości.

Geneza, śluby lwowskie króla Jana Kazimierza

CZYTAJ DALEJ

Niech miłość do Maryi będzie sprawdzianem polskiego ducha

2024-05-03 23:18

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich / Niedziela

– Maryja, Królowa Polski, to tytuł, którym określił Bogarodzicę 1 kwietnia 1656 r. król Jan Kazimierz podczas ślubów lwowskich, by dramatyczne wówczas losy Ojczyzny i Kościoła powierzyć Jej macierzyńskiej opiece – przypomniał na rozpoczęcie wieczornej Mszy św. w intencji archidiecezji częstochowskiej o. Samuel Pacholski, przeor Jasnej Góry. Eucharystia pod przewodnictwem abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego. oraz Apel Jasnogórski z udziałem Wojska Polskiego zwieńczyły uroczystości trzeciomajowe na Jasnej Górze. Towarzyszyła im szczególna modlitwa o pokój oraz w intencji Ojczyzny.

Witając wszystkich zebranych, o. Pacholski przypomniał, że „Matka Syna Bożego może być i bardzo chce być także Matką i Królową tych, którzy świadomym aktem wiary wybierają Ją na przewodniczkę swojego życia”. Przywołując postać bł. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, który tak dobrze rozumiał, że to właśnie Maryja jest Tą, „która zawsze przynosi człowiekowi wolność, wolność do miłowania, do przebaczania, uwolnienie od grzechu i każdego nieuporządkowania moralnego”, zachęcał wszystkich, by te słowa stały się również naszym programem, który będzie pomagał „nam wierzyć, że zawsze można i warto iść ścieżką, która wiedzie przez serce Królowej”.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję