Wpieramy modlitwą i pomocą materialną wspólnoty chrześcijan mieszkających za naszą wschodnią granicą. W parafiach goszczą misjonarze, którzy dzielą się świadectwem swojej posługi na tych terenach.
Parafia Ducha Świętego we Wrocławiu gości dzisiaj ks. Mariusza Krawca, paulistę, posługującego na Ukrainie. Na wszystkich Eucharystiach kapłan dzieli się świadectwem swojej posługi w kraju ogarniętym wojną. – Chciałbym opowiedzieć taką jedną historię związaną z Ewangelią. Jako ksiądz pracuję na Ukrainie, gdzie niedawno miałem okazję rozmawiać z żołnierzem o imieniu Jurij. Kiedy wyruszał on ze swojej parafii na wojnę, poprosił księdza, żeby dał mu Ewangelię. Ksiądz wieczorem przyniósł mu ją do domu. Jurij pojechał na wojnę, ale tam każdego dnia czytał Ewangelię i miał ją przy sobie. Pewnego dnia wpadł pod ostrzał, samochód, którym jechał, został przestrzelony pociskami. Jurij przeżył a po powrocie powiedział mi coś takiego: „Księże, jedna z kul utkwiła właśnie w tej Ewangelii”. I on uważa, że mogła to być kula śmiertelna a jednak zatrzymała się. Nie chciał mi dać tej Ewangelii do pokazania, bo jest dla niego cennym świadectwem i znakiem. To jest też dla nas wszystkich znak, że jeśli człowiek żyje słowem Bożym, bo on żył słowem Bożym, to Bóg go chroni – mówił kapłan.
Opowiedział o jeszcze jednej sytuacji powiązanej z tym wydarzeniem. Pauliści w ubiegłym roku wydawali tę Ewangelię, ale nie mieli odpowiedniego papieru. Zawsze starali się, by to wydanie było poręczne. Tym razem wyszła grubsza, mniej się podobała, bo była nieforemna. – Tak to wyglądało z naszej perspektywy. Później słysząc tę historię, pomyślałem, że Pan Bóg miał swoje plany. Czasem wydarzenia, które mają miejsce w naszym życiu wcześniej, rozumiemy dopiero po pewnym czasie. To, co dzieje się w naszym życiu teraz, jesteśmy w stanie zrozumieć z perspektywy czasu – zarówno doświadczenia trudne, jak i radosne. Dlatego zachęcam, abyśmy tym słowem Bożym starali się żyć – mówił ks. Krawiec
Pomóż w rozwoju naszego portalu