Kiedy byliśmy jeszcze studentami teologii w Krakowie, mój ówczesny kolega z roku, Józef Życiński, napisał artykuł do „Tygodnika Powszechnego” o św. Scholastyce. Dał mi go do przeczytania i poprosił o uwagi. Nie pamiętam już dzisiaj samej treści tego artykułu, ale przypominam sobie emocjonalne i duchowe zaangażowanie autora. To nie było proste „pisanie” - to był bardzo osobisty i autentyczny przekaz kontemplacji. Czy to zbieg okoliczności, że właśnie w dzień wspomnienia św. Scholastyki dotarła do mnie wieczorem smutna wiadomość o śmierci abp. Józefa Życińskiego?
Myślę, że jest wiele osób bardziej kompetentnych, by mówić o jego wkładzie w życie Kościoła: pasterskim, naukowym, publicystycznym czy medialnym. Ja chciałbym tutaj wspomnieć o wymownym detalu z czasów wspólnej formacji seminaryjnej.
(...) Wspomnienie łączy się z odwiedzinami w szpitalu w Nowej Hucie schorowanego już ks. prof. Kazimierza Kłósaka, który był promotorem tezy licencjackiej (później doktorskiej) wtedy jeszcze alumna, a następnie księdza Józefa Życińskiego. Uderzała mnie relacja między nimi. Sięgała ona dalej niż relacje doktoranta i promotora. Józef troszczył się o wszelkie codzienne potrzeby chorego, a nawet ganił profesora, który zamiast odpoczywać, pochłaniał w szpitalu sterty publikacji filozoficznych. Nie sądzę, żeby ta pasja mistrza opuszczała kiedykolwiek i ks. Józefa Życińskiego, nawet wtedy, gdy sam był już profesorem, a później biskupem czy arcybiskupem.
Kiedyś w czasie odwiedzin w Lublinie postawiłem mu pytanie: „Jak ty odpoczywasz?”. Odpowiedź była prosta i szczera: „Biorę na odludzie kilka dobrych książek i czytam”. Taki pozostanie w mojej pamięci: człowiek pasji czytania, człowiek, który treść lektury czynił przedmiotem kontemplacji, a następnie - z nieprzeciętną zręcznością - tematem przekazu w czasie rozlicznych wykładów, konferencji czy publikacji.
Dzisiaj bardzo żywo staje mi przed oczami wizja św. Benedykta, który patrzył, jak dusza św. Scholastyki wznosi się ku niebu. Niech i dusza śp. Księdza Arcybiskupa Józefa Życińskiego znajdzie mieszkanie w niebie.
Autor wspomnienia, kursowy kolega śp. abp. Józefa Życińskiego, jest obecnie wicerektorem Polskiej Misji Katolickiej we Francji. Obszerniejszą wypowiedź wydrukowaliśmy tydzień temu w „Niedzieli Częstochowskiej”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu