Reklama

„Idzie wierna Warszawa”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Książka Czesława Ryszki „Idzie wierna Warszawa” stanowi próbę ogarnięcia trzech wieków pielgrzymowania ze stolicy Polski do duchowej stolicy Polaków. Na początku książka prowadzi nas przez dzieje pielgrzymowania narodu do Matki i Królowej na Jasnej Górze, które sięga samych początków powstania sanktuarium, czyli 1382 r. Pierwszą wzmiankę o ruchu pątniczym odnajdujemy w przywileju odpustowym arcybiskupa gnieźnieńskiego Wojciecha Jastrzębca z 18 lipca 1425 r. To on udzielił Sanktuarium Jasnogórskiemu przywileju korzystania z łaski odpustów. Podobnie, cztery lata później, król Władysław Jagiełło w liście do papieża Marcina V, prosząc o udzielenie pątnikom odpustów, uzasadniał, że „w kościele Bogarodzicy na Jasnej Górze blisko Częstochowy mocą Bożą dzieją się często tajemnice wielu cudów”. Potwierdził te słowa Jan Długosz w 1430 r.
Za pierwszą pielgrzymkę narodową na Jasną Górę trzeba uznać ogromną rzeszę mieszkańców Krakowa, którzy w 1431 r. odprowadzali do Sanktuarium Jasnogórskiego obraz Matki Bożej powracający po renowacji. W 1582 r. wysłannik papieża Grzegorza XIII do króla Stefana Batorego Antonius Possevino, jezuita, urzeczony liczbą pielgrzymów, nazwał Jasną Górę polskim Loreto.
W XVII wieku w niektóre dni gromadziło się na Jasnej Górze ok. 30 tys. pielgrzymów. Ze względu na ich wielką liczbę ojcowie paulini w dni większych uroczystości wynosili Cudowny Obraz z kaplicy do bardziej przestronnego kościoła.
Powstał nawet w tym czasie pierwszy przewodnik opisujący zwyczaje pątnicze i szlak pielgrzymkowy z Mazowsza do Częstochowy, zatytułowany: „Droga częstochowska albo kazania podróżne o Najświętszej Pannie Maryey przy kompanijej Błońskiej Różańca świętego”. Pielgrzymowano wówczas regularnie na Jasną Górę m.in. z Kalisza, Krakowa, Łowicza, Pabianic, Poznania, Sieradza, Wielunia czy Żywca. Na jubileuszu 300-lecia Jasnej Góry, w 1682 r., zebrało się ok. 140 tys. pątników.
A jak zaczęło się regularne pielgrzymowanie z Warszawy do Częstochowy? O tym powyżej - w artykule Czesława Ryszki, a przede wszystkim w jego książce „Idzie wierna Warszawa”, która ukazała się nakładem wydawnictwa „Paulinianum”.

Czesław Ryszka, „Idzie wierna Warszawa. 300 lat Warszawskiej Pielgrzymki Pieszej”, Wydawnictwo Zakonu Paulinów „Paulinianum”, Jasna Góra, ul. O. A. Kordeckiego 2, 42-225 Częstochowa, tel. (34) 377-77-77.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do opactwa

2024-04-30 07:47

[ TEMATY ]

świadectwo

fr.wikipedia.org

Ludovic Duée

Ludovic Duée

Kapitan drużyny Saint-Nazaire - nowych zdobywców tytułu mistrzów Francji w siatkówce, 32-letni Ludovic Duee kończy karierę sportową i wstępuje do opactwa Lagrasse. Jak poinformował francuski dziennik „La Croix”, najlepszy sportowiec rozegrał swój ostatni mecz w niedzielnym finale z reprezentacją Tours 28 kwietnia i teraz poprosi o dołączenie do tradycjonalistycznej katolickiej wspólnoty kanoników regularnych w południowo-francuskim departamencie Aude.

Według „La Croix”, Duee poznał wspólnotę niedaleko Narbonne w regionie Occitanie, gdy przebywał tam podczas pandemii koronawirusa. Mierzący 1,92 m mężczyzna powiedział, że zakonnicy byli bardzo przyjaźni, otwarci i dynamiczni, mieli też odpowiedzi na wiele jego pytań. Siatkarz przyznał, że spotkanie z duchowością braci zmieniło również jego relację z Bogiem.

CZYTAJ DALEJ

Trudny patron

O tym, że św. Zygmunt jest trudnym patronem, wiedzą najlepiej kaznodzieje, którzy głoszą kazania ku jego czci. Jak bowiem stawiać za wzór - co przecież jest naturalne w przypadku świętych - człowieka, ogarniętego tak wielką żądzą władzy, że dla jej realizacji nie zawahał się zabić własnego syna? Niektórzy pomijają ten fakt milczeniem, przywołując za to chrześcijańskie cnoty króla Burgundów, których był przykładem. Inni koncentrują się na męczeńskiej śmierci, nie wspominając, że rozkaz królewski stał się przyczyną śmierci młodego Sigeryka.

Lęk o władzę

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję