Kościół od swoich narodzin zawsze walczył o to, żeby pieniądz służył człowiekowi. Jestem ogromnie zaszokowany, gdy widzę, jak różne grupy przemysłowe i finansowe eksploatują w Afryce – bez żadnych zasad moralnych – naturalne zasoby krajów żyjących w wielkim ubóstwie. Nic ich nie obchodzi nędza ludności. Nauka społeczna Kościoła zawsze przecież utrzymywała, że sprawiedliwość odnosi się do wszystkich kolejnych faz aktywności gospodarczej, gdyż zawsze dotyczy człowieka i jego wymagań. Odkrycie zasobów, sposoby finansowania, produkcja, konsumpcja i inne fazy cyklu ekonomicznego nieuchronnie mają implikacje moralne. Również każda decyzja o charakterze ekonomicznym ma konsekwencje moralne i wiąże się z wymaganiami sprawiedliwości.
Papież chciał po raz kolejny napiętnować cynizm materialistycznych społeczeństw, które sprowadzają człowieka wyłącznie do funkcji konsumpcyjnych i usiłują ograniczać jego duchowy rozwój za pomocą wszelkich środków dominacji, jakimi dysponują. Potęga pieniądza uświęca panowanie świata horyzontalnego, w którym wszelka transcendencja jest negowana, deprecjonowana czy ośmieszana.
Za: „Bóg albo nic. Rozmowa o wierze”. Z kard. Robertem Sarahem rozmawia Nicolas Diat. Wydawnictwo Sióstr Loretanek, Warszawa 2016.
Pomóż w rozwoju naszego portalu